Kiedy przyjechała tu pierwszy raz, nad Tamizą unosiły się mgły. Nigela napisała w pamiętniku: „Rzeka, zmrożona, odbija światła domów, które przycupnęły na brzegu. Chciałabym mieć taki widok z okna”.

Los sprawia czasem niespodziankę.

W marcu 2005 roku Nigela pisze: Właśnie siedzę przed swoim nowym domem pod Londynem. Zbudował go w latach 60. emerytowany inżynier. Od strony rzeki ma przeszkloną werandę. Działka jest bardzo zaniedbana, więc poprosiłam o pomoc architekta Andy’ego Sturgeona. Jako młody chłopak często pływał w okolicy kajakiem i marzył, by kiedyś przywrócić ten ogród światu.

W trzy dni zorganizował ekipę. Wokół domu kręcą mi się teraz jacyś rośli panowie: jeden buduje pomost z drewna iroko, drugi domek na narzędzia, ktoś wynosi gruz (bo poprzedni właściciel zabetonował całą działkę), pozostali ustawiają dekoracyjne dębowe kubiki-ławki (43 sztuki).


Kwiecień 2006: Zakasałam rękawy i pod czujnym okiem architekta sprowadzam rośliny. Ogrodnicy ze szkółki Ashwood Nurseries znają już nasz adres na pamięć – zamówiłam 600 sadzonek. Powstanie kilka tematycznych grządek okalających trawnik pośrodku ogrodu.

Na grządce Andy’ego pojawią się zimozielone krzewy i byliny: pospornica wąskolistna (bywa dekoracyjnym dodatkiem do bukietów ślubnych), olearia ze skórzastymi liśćmi – w sam raz na żywopłoty, nandina domestica zwana świętym bambusem (metrowa krzewinka przebarwia się jesienią na kolor jaskrawoczerwony).

{google_adsense}

Grządkę Jimiego Hendriksa utworzy wysoka purpurowa werbena patagońska. Grządkę „Falę” przeróżne trawy: półpustynna santolina, libertia grandiflora, turzyca ceglasta, oliwkowo-pomarańczowa ostnica trzcinowata.

Wreszcie będzie grządka „Długa”, przytulona do ogrodzenia, z niskopłożącymi jałowcami, pośrodku rośnie twarde pochodzące z tropików drzewo żelazne (azobe bongossi) – robi się z niego podkłady kolejowe.

Maj 2007: Wszystko wybujało do nieba. Ogród wygląda tak, jakbyśmy założyli go lata temu. Przygarnęliśmy dwa koty i kaczkę Dolores (świetnie się dogadują), odwiedza nas też zaprzyjaźniony zimorodek. Pod oknami sypialni posadziłam jeżówkę purpurową i śmiałka darniowego, wieloletnią, bardzo rozłożystą trawę – lubię, gdy szumi mi do snu.

Tekst i fotografie: Nicola Stocken Tomkins/The Garden Collection
Tłumaczenie: Monika Utnik-Strugała
Kontakt ze szkółka ogrodową: www.ashwoodnurseries.com