Świat za oknem

Lokalne społeczności żyją swoim własnym życiem, a lokalni artyści życie owo chwytają najlepiej. Zmarły w zeszłym roku Jan Nowak – grafik, plakacista i malarz – pięćdziesiąt lat mieszkał w Tychach i to właśnie te klimaty i ci ludzie stanowili inspirację wielu jego prac. Górnicze orkiestry, miejskie panoramy, pojedyncze domy czy grupy ludzi jawią się w jego grafikach i obrazach jako niezwykłe, na poły wyśnione. W ciasnych pokojach siedzą ludzie sięgający głową sufitu, pojedynczy dom zdaje się być ułożonym z zapałek na stole modelem-przekrojem. Do tego jeszcze powracający motyw cyrku – rozrywki, która dziś niemal umarła śmiercią naturalną, a kiedyś była równie istotna co kościelny odpusty czy pierwszomajowy festyn. Są tu nutki nostalgii, ale przede wszystkim aura codzienności, która pod czujnym okiem obserwatora zmienia się w coś niezwykłego. Miło jest zobaczyć taką celebrację „małej ojczyzny”, która unika patosu i banału. Mam wrażenie, że trudno byłoby stworzyć coś podobnego, mieszkając w Warszawie, Krakowie czy Gdańsku.
Tychy, Muzeum Miejskie, ul. Katowicka 9