Kolor, forma i bąbelki

Zaproszenia

Co: Zbigniew Horbowy – spotkanie z legendą polskiego designu, do 31 sierpnia 2014 r.
Gdzie: Gdynia, Muzeum Miasta Gdyni, ul. Zawiszy czarnego 1
.

Profesor Zbigniew Horbowy zawsze umiał dopiąć swego. Na przykład kiedy w latach 60. zachciało mu się… bąbelków.
Dyrektor huty, gdy usłyszał o tym pomyśle, zrobił wielkie oczy. Dotychczas pęcherzyki powietrza w szkle uważano za feler. Nawet pojedynczy bąbelek skazywał wazon, pucharek czy karafkę na przetopienie. A ten dziwak Horbowy chce ich więcej! Jakiś czas później na półki sklepowe trafiła seria Antico – barwione, sodowe szkła pełne bąbelków (do ich zrobienia użyto… proszku do prania ixi!). I natychmiast stała się hitem. To właśnie Zbigniew Horbowy wyzwolił Polaków od dyktatury przestarzałych wzorów szklanych naczyń.

Do huty trafił na początku lat 60. jako młody artysta tuż po dyplomie. Dyrekcja nie miała pojęcia, co z nim zrobić. Posadzono go więc w pokoju z paniami malującymi kwiatki. Dopiero po jakimś czasie przekonał przełożonych, że wszystkim dobrze zrobi zmiana – przede wszystkim wzornictwa. Pierwsze wykonane według jego projektów naczynia sprzedały się w mgnieniu oka. Potem było już tylko lepiej, aż do końca lat 80., kiedy dogorywający komunizm pociągnął za sobą huty i zakończyła się złota era polskiego szkła.

Można jednak wrócić do dawnych czasów, wybierając się na wystawę do Muzeum Miasta Gdyni, na której zgromadzono najciekawsze szkła tego wielkiego projektanta. Starsi będą mogli powspominać długie godziny spędzone w kolejce, kiedy marzyło się o wazonach UFO, eleganckich kieliszkach Daniela z barwionymi czaszami na dłuuuugich nóżkach czy oszczędnych w formie paterach, wazach, misach i butlach, które przenosiły z szarego PRL-u w kolorowy świat luksusu. Z kolei młodsi zobaczą, jak rodziło się polskie wzornictwo i jak dawno, dawno temu profesor Horbowy zamiast dać się skusić Rosenthalowi (proponowano mu wyjazd i pracę) wolał zostać w Polanicy-Zdroju i rozkręcać włas-ne, eksperymentalne, studio projektowe.

Tekst: Weronika Kowalkowska, Stanisław Gieżyński
Zdjęcia: Katalogi Galerii i Muzeów

reklama