Srebro i złoto – oto najmodniejsze kolory do łazienki. Kąpiąc się w niej, możemy poczuć się po królewsku!

Dotychczas, jeśli srebro czy złoto pojawiało się w salonach kąpielowych, to w sposób subtelny, dodając im delikatnego blasku. My chcemy zrobić kolejny krok.
Do srebra jesteśmy przyzwyczajeni. Przez lata jedyne dostępne na rynku chromowane baterie wyznaczały kolor łazienkowych dodatków – wieszaków na ręczniki czy półek pod prysznic. Dzisiaj srebrne mogą być nie tylko nóżki, ale i cała wanna, umywalka, rama zdobnego lustra czy kostki mozaiki, a przede wszystkim ornamenty na płytkach.

Srebrny kolor idealnie pasuje do łazienek w stylu nowoczesnym, jest niezastąpiony w high-techu. Doskonale gra ze ścianami w tonacjach błękitnych, szarych czy białych i sprawia wrażenie niewymuszonej elegancji. Jest jak yang, zimna energia męska. Może dlatego tak chętnie wybierają go panowie. Inaczej jest ze złotem, za którym częściej opowiada się płeć piękna. I tu kłania się feng shui, bo energia yin, żeńska, jest ciepła i łagodna. Ten królewski kolor będzie pasował do zieleni, brązów, pomarańczy. Warto pamiętać, że jasnozłoty przykuwa uwagę, podczas gdy ciemniejsze tonacje dają wrażenie przepychu. Złoto może pojawić się na dekorach, szlachetnie wyglądają zdobione nim umywalki i lustra, jakby trafiły do łazienki prosto z królewskich komnat. A może zdecydujemy się na baterie lub żyrandol?

Na największych na świecie targach łazienkowych w Bolonii na płytkach ceramicznych pojawiły się wypukłości i wklęsłości. Dzięki temu ściany przestają być płaskie. Nie tylko na nie patrzymy, ale też dotykamy. Projektanci twierdzą, że na nierównych fakturach ładnie załamuje się światło, ale efekt będzie sto razy lepszy, jeśli ornamenty podkreślimy złotem czy srebrem. Czasem wystarczy jedynie „musnąć” dekor, a łazienka od razu nabierze życia. Ale ostatnio złota jest wyraźnie więcej – pojawia się nawet na dużych płytkach, może jako zachęta to wyłożenia nimi całej ściany.

W poszukiwaniu kolekcji zdobnych w złoto nie musimy jechać do Włoch. Wystarczy przejrzeć katalogi rodzimych firm. – Kolekcja Otylia ma złocone elementy kwiatowe i dekory. Złote listwy znajdziemy w Delicate. Natomiast Hanabi to złoto w wersji rokoko – wylicza Beata Dela, menedżer produktu w Ceramice Paradyż. – Najwyraźniej szukamy do łazienek czegoś nowego, innego. Może srebro trochę się opatrzyło, chociaż zazwyczaj dana kolekcja występuje i w tym wariancie.

Warto zwrócić uwagę na przeróżne wzory, od geometrycznych po secesyjne kwiaty. Tworzą je dla Ceramiki Paradyż najlepsze biura projektowe. – Wybraliśmy Włochów, którzy od lat są uznawani za specjalistów w tej dziedzinie. Mówimy im o naszych oczekiwaniach, określamy temat i charakter wzorów, które potem pod względem technologicznym opracowujemy w naszych laboratoriach – opowiada pani Beata.

Projektanci szukają inspiracji, odwiedzając targi poświęcone urządzaniu łazienek, ale nie tylko. Wykorzystują historyczne wzory, które pojawiały się na detalach architektonicznych czy tapetach. Coraz częściej siedzą w pierwszych rzędach na pokazach mody, przyglądając się uważnie tkaninom, sposobom ich łączenia, marszczeniom, fakturom. Wyławiają ciekawe motywy, które za rok zobaczymy w łazienkach.


Tekst: Beata Woźniak
Fotografie: Archiwa firm

reklama