Jak urządzić mieszkanie nowocześnie i w dobrym guście? Na tych 76 metrach kwadratowych znajdzie się kilka ciekawych inspiracji, np. ażurowa ścianka, kuchnia przypominająca wielką komodę, zamiast typowej zabudowy, czy dizajnerskie dodatki. Mieszkanie urządzone nowocześnie, lecz przyjazne, bez żadnej sterylności, superbieli czy wysokiego połysku.

Nowoczesne mieszkanie na Powiślu

Takiej swobody w projektowaniu dawno już nie mieliśmy – opowiadają Basia Łaźniewska i Maciej Tarchalski z pracowni Indoor. Architekci urządzali apartament pod wynajem. 76 metrów na eleganckim osiedlu Nowe Powiśle, vis-a-vis warszawskiego Centrum Nauki Kopernik, rzut kamieniem od pomnika warszawskiej Syreny. Właściciel, który na co dzień mieszka bardziej klasycznie, chciał, żeby był zrobiony w dobrym guście, nowocześnie, i całkowicie im zaufał. Owszem, akceptował plany, lecz wszystko szło niezwykle gładko. Może dlatego, że nie urządzał wnętrza dla siebie, więc nie deliberował nad kolorami, rodzajem kafelków czy lamp.

Nowocześnie i przyjaźnie

– Projekt powstawał przez trzy miesiące – mówi Basia. – Długo? U nas wszystko jest wcześniej zaplanowane i dopowiedziane. Projektujemy meble, unikalne detale, nie ograniczamy się do rozrysowania planu. Rozwiązujemy każdy szczegół, kolejność układania płytek czy rodzaj szuflad w szafach. Wiemy, gdzie będą jakie lampy, a gdzie dywan. Wszystko musi grać, zanim ekipa ruszy z burzeniem ścian. W ciągu kolejnych czterech miesięcy mieszkanie było gotowe pod klucz.

Miało być nowoczesne, lecz przyjazne, żadnej sterylności, superbieli czy wysokiego połysku. Dlatego Basia zdecydowała się na wzory – kilimowe dywany w salonie i sypialni (tkane na płasko, marki Gan), w łazience dla gości pojawiła się mozaika gresowa (Lea Ceramiche), a salon kąpielowy dostał „aztecką” podłogę (Refin). Ciepły klimat tworzą staromodne elementy, jak kanapa z drewnianymi nóżkami nawiązująca kształtem do lat 60. (Nap) albo mosiężne zygzaki na jednej ze ścianek regału (zaprojektowanego do tego mieszkania). Miękkość podkreślają tkaniny w oknach – bez szaleństw: frędzli czy pomponików, za to z impregnowanego lnu, marszczone i artystycznie pogniecione (szycie Home & Home).

Efektowne rozwiązania

Przyszłego mieszkańca – wyobrazili sobie jako młodego biznesmena, bez rodziny, lubiącego trochę poimprezować, niekoniecznie na mieście – chcieli skusić efektownymi rozwiązaniami. Ażurową ścianką, którą widzimy tuż po otwarciu drzwi do domu, kuchnią przypominającą raczej ogromną komodę niż typowe szafki, stołem (skandynawski Hay), przy którym zasiądzie osiem osób, gigantycznymi lustrami w łazienkach (od sufitu do podłogi) i wolno stojącą wanną (z luksusowymi bateriami Zucchetti), choć prysznic też jest. Drobnym szaleństwem jest kilka dizajnerskich dodatków (lampy nad stołem polskiej marki Renament, stoliki Noti czy stojąca lampa zaprojektowana przez Toma Dixona), lecz także różnej szerokości deski na podłodze, które, jak to oni, szczegółowo rozrysowali w projekcie. – Jakoś zmęczyłam się tym superporządkiem. Szukam kontrolowanego bałaganu – śmieje się Basia.

Ich pomysły spodobały się pewnemu młodemu menedżerowi z Londynu, który apartament wynajął. Podobno bezgranicznie zakochał się w warszawskim Powiślu i w widoku z tarasu na rzekę, która przypomina mu Tamizę.

Tekst: Beata Woźniak
Stylizacja: Szymon Zgorzelski
Zdjęcia: Michał Mrowiec
Kontakt do architektów: www.indoorprojekt.pl

reklama