Ciemne pokoje, gumoleum na podłodze, zdjęcia partyjnych dygnitarzy na ścianach... Tak wyglądało mieszkanie, zanim Agata i Filip je kupili. Na szczęście trafili na zdolną projektantkę.

reklama

Agata i Filip marzyli, by zamieszkać w starej kamienicy na Mokotowie

Postanowili w końcu spełnić marzenie, kiedy urodziło się im dziecko. A ponieważ nie lubią poważnych decyzji zostawiać przypadkowi, w całe przedsięwzięcie zaangażowali architektkę Martę Matusiak. – Właścicielom zależało na dużej otwartej przestrzeni, tymczasem w domu zastali kilka małych pomieszczeń. Wszystko trzeba było gruntownie przebudować, wyburzyć część ścian i na nowo zorganizować cały układ – wspomina architektka.

Remont był bardziej niż generalny! I tak na miejscu kuchni ­­­pojawił się pokój córki, w dawnym wc garderoba, a w narożnym pokoju nowa łazienka. Otwarta kuchnia znalazła się na tyłach salonu, a sypialnię wydzielono przeszklonymi drzwiami. Kolory, które Marta wybrała razem z gospodarzami, to sprawdzone szarości i biele, a do tego oczywiście drewno. – Taka paleta nie przytłacza i nigdy się nie nudzi – mówi.

W salonie pierwsze skrzypce gra biblioteczka

Agata i Filip chcieli, żeby ściana, na której stanął regał, miała klimat retro, ale oryginalne cegły były zbyt zniszczone. Pomogła firma, która odzyskuje materiały z rozbiórek. Cegiełki z recyklingu to niejedyna staroć u nich w domu. Na aukcji antyków Agata znalazła mały wiszący kredens, który pasował do kuchni, a stół do salonu kupili na znanym pchlim targu. Reszta mebli powstała w rodzinnej Pracowni Stolarskiej Walko.

Marta w ich warsztacie zamówiła też dwie identyczne długie komody z ciemnego drewna, które miały schować całe wyposażenie kuchni, razem z piekarnikiem i zmywarką. Nawet lodówka zniknęła w zabudowie. Próżno tutaj szukać także glazury, bo ściany chronią specjalne szyby wstawione nad blatami ze szczotkowanego granitu.

W łazience miało być klasycznie – białe ściany, ciemne płytki. Wyszło na odwrót. – Wypróbowaliśmy ciemny kolor na jednej ze ścian, do tego biała płytka cegiełka z Ascot Ceramiche i czarna podłoga. Zestawienie tak spodobało się właścicielom, że nie chcieli już nic zmieniać. – Jest elegancko i nawet za 30 lat taki zestaw będzie wciąż modny – dodaje z przekonaniem Marta.

Tekst: Monika Kaszuba
Zdjęcia: Jola Skóra/JAM KOLEKTYW
Stylizacja: Agniesza Turosieńska

Architektka: Marta Matusiak
Ceni minimalizm i klasyczne rozwiązania. W projekcie najważniejsza jest dla niej funkcjonalność. To mistrzyni planowania i dbałości o detale, nieważne, czy chodzi o układ ścian, czy o wybór kafelków. Czuwa nad pracą każdej ekipy i jest w stałym kontakcie z klientem aż do momentu, kiedy oddaje klucze do gotowego mieszkania. ­­­­

Kontakt: domaprojekt.pl