reklama

Białe ściany i podłogi w kolorze antracytu wprowadzają spokój. Meble to angielskie i duńskie barokowe antyki. Dodatki: perskie dywany, jedwabne poduszki, orientalne lustra. A z okna... widok na morze. Dunce Kristine absolutnie nie przeszkadzała mglista angielska pogoda. Zakochała się w wysokim brzegu – wprost wymarzonym do medytacji. Oto jej dom na klifie.

Stary ceglany dom z ogrodem: miłość od pierwszego wejrzenia

Kiedy trzydzieści lat temu jechała do Anglii na studia (marzyła, by projektować meble), nie przypuszczała, że na Wyspach znajdzie dom. Tymczasem poznała męża i odnalazła pasję: zamiast dizajnem zajęła się… jogą.

Kristine: Poszłam na kurs, dzięki któremu miałam być lepszą mamą. A zostałam nauczycielką jogi. I postanowiłam całkowicie zmienić dotychczasowe życie.

Zaczęli od przeprowadzki. – Byliśmy u teściów na Wybrzeżu Jurajskim. Spacerowałam wzdłuż klifu i kompletnie straciłam rachubę czasu. W pewnym momencie zobaczyłam stary ceglany dom z zapuszczonym ogrodem, stojący tuż nad przepaścią. Rodzice męża mówili potem, że w życiu nie widzieli brzydszego budynku, ale ja z miejsca się w nim zakochałam – wspomina Kristine. – Ledwo wtedy wróciłam z tego spaceru, bo byłam w dziewiątym miesiącu ciąży, a jak się okazało, zrobiłam kilka kilometrów – śmieje się. – Ale za to znalazłam dla nas dom.

Białe ściany, angielskie antyki, orientalne dodatki

Przy urządzaniu mogła nareszcie wykorzystać wiedzę zdobytą na studiach. Z malutkim Gusem na rękach dyrygowała ekipą: tu burzymy, tu stawiamy murek, więcej światła, panowie, chcę mieć widok na morze. Białe ściany i podłogi w kolorze antracytu wprowadziły do wnętrza spokój. Meble to angielskie i duńskie barokowe antyki (z rodzinnego domu Kristine). Dodatki: zbierane od lat perskie dywany, jedwabne poduszki i orientalne lustra przywożone z częstych podróży do Indii.

Ogród japoński: harmonia i spokój

Co do podróży: na wakacjach w Japonii zrodził się pomysł na ogród – to połączenie filozofii wschodniej (sosny jak wyrośnięte bonsai, geometrycznie przycięte bukszpany) ze śródziemnomorską (rabata ziół, lawenda, rozmaryn). – W takiej scenerii najlepiej mi się medytuje.

Tekst: Helen Fisher
Opracowanie: Monika Utnik-Strugała
Zdjęcia: Birgitta W. Drejer/Sisters Agency