Niespodziewane nowe

Zaproszenia

Co: Monet, Gauguin, van Gogh, japońskie inspiracje. Wystawa czynna do 10 maja 2015 r.
Gdzie: Zurych, Kunsthaus Zürich, Heimplatz 1


Przez ponad 200 lat, od 1639 do 1854 roku, Japonia udawała, że jej nie ma. Żyła własnym życiem, niemal całkowicie odgrodzona od świata. Wjazd obcokrajowców i wyjazd Japończyków były zakazane pod karą śmierci, wymiana handlowa niemal nie istniała. Dla przeciętnego Europejczyka Japonia równie dobrze mogłaby leżeć na Marsie i być zamieszkana wyłącznie przez chomiki. Aż tu nagle… tamy pękły i Europę zalało tsunami. Japońskie towary stały się ogólnie dostępne – szczególnie tanie i łatwe do przewożenia drzeworyty. Europejscy artyści dosłownie oszaleli na ich punkcie – przez ponad 40 lat czerpali garściami z nowo odkrytej sztuki, radykalnie zmieniając własną. Zasileni potężnym zastrzykiem inspiracji, zerwali z tym, co było i ruszyli na twórcze poszukiwania, z których narodził się modernizm. Wystawa w Kunsthaus Zürich jest czymś na kształt pamiętnika, zapisu fascynacji sztuką japońską i kolejnych etapów przekładania jej na rodzimy język.

Dzieła artystów z Kraju Kwitnącej Wiśni są tu zestawione z obrazami, które powstały pod ich wpływem. Hokusaia, Hiroshige, Utamaro i innych połączono w pary z Gauguinem, van Goghiem czy Degasem (w sumie ponad 350 eksponatów!) tak, żeby widz mógł dokładnie prześledzić proces „wywracania europejskiej sztuki do góry nogami”. Od pierwszego zaskoczenia, przez namiętne zakochanie, „japońską manię” i coraz odważniejsze eksperymenty, aż do całkowitej asymilacji. W tym czasie zmienia się niemal wszystko: kolorystyka, faktura, kompozycja, tematyka obrazów, sposób ich malowania, wzornictwo, grafika…. Tym, którym nie uda się na czas dotrzeć do Zurychu, polecam przynajmniej kupno katalogu (po niemiecku lub angielsku) na stronie www.kunsthaus.ch.


Tekst: Weronika Kowalkowska, Staszek Gieżyński
Zdjęcia: Katalogi Galerii i Muzeów

reklama