Kasia i Janek przyznają, że są trochę staroświeccy. Kochają stare meble, bibeloty, rodzinne pamiątki. I nie chcą, by ich spokój burzyły nowoczesne sprzęty.

Dlatego, na przykład, nie mają telewizora. A że nie ze wszystkich nowoczesnych urządzeń można zrezygnować, postanowili je ukryć. I tak płytę grzewczą Janek zamontował w wyszperanym na pchlim targi stole, a na zlew kuchenny zrobił obudowę z drewna i wikliny. Zresztą, wikliny w tym mieszkaniu jest więcej. Świetnie pasuje do mebli z ciemnego drewna – plecione fotele i kosze dodają wnętrzu lekkości.

reklama