
Przytulny i wygodny domek gościnny wśród traw, róż i hortensji – wakacyjny klimat trwa tutaj przez cały rok
Stylowe i przytulneWybudowali dla gości domek wśród traw, róż i hortensji. Teraz sami chętnie w nim mieszkają. Kiedy nie mają ochoty wyjeżdżać, przenoszą się tutaj i czują jak na letnisku.
Całoroczny domek gościnny – przytulny i wygodny o każdej porze roku
Marzyli o kuchni na powietrzu, z paleniskiem, na którym będą mogli coś upichcić, i wielkim stołem, żeby gościć przyjaciół. Edyta kocha gotować i robi to pierwszorzędnie, dlatego drzwi jej rodzinnego domu nigdy się nie zamykają. Gdy jedni znajomi wyjeżdżają, zaraz wpadają następni, bo gospodarze częstują nie tylko wyśmienitym jedzeniem, ale i dobrą energią. Czasem jest tylko jeden problem: gdzie ich przenocować. A może by tak połączyć biesiadowanie pod chmurką z miejscem do spania? – zastanawiali się i szybko pomysł zrealizowali.
Ten okazał się trafiony też z innego powodu – w planach mają drobny lifting domu, w którym mieszkają na co dzień, a na czas remontu muszą przecież gdzieś się przenieść. I tak, tuż obok starych włości, w ogrodzie powstał niewielki, ale uroczy domek gościnny. Jako pierwsze, nowe miejsce „testowały” przyjaciółki Edyty.
– Był grudzień, nie wszystko jeszcze udało się wykończyć, ale wystroiłam pokoje świątecznie, żeby stworzyć przyjemny klimat. Zapaliłyśmy ogień w kominku, zapachniało palonym drewnem, a kiedy przyprószyło śniegiem i wokół zrobiło się biało, wspólnie orzekłyśmy, że tu, pod Łodzią, czujemy się jak w górach – wspomina właścicielka. Rzeczywiście dom jest przytulny o każdej porze roku. To zasługa projektantki wnętrz Beaty Michalak, która zaprojektowała jego wystrój. – Daliśmy jej trochę popalić – śmieje się Edyta. – Beata od początku proponowała styl śródziemnomorski, ale my chcieliśmy coś bardziej eleganckiego. Kiedy miała już gotowy plan, my znowu zmieniliśmy koncepcję.
Zobacz też: Ten letni dom na Majorce należy do polskiej projektantki. Jest naturalny, prosty i piękny!




Domek gościnny z basenem i tarasem – urządzony w śródziemnomorskim klimacie
Początkowo właściciele chcieli, żeby wnętrze było urządzone klasycznie, trochę w duchu hamptons. Ale kiedy nadeszło lato, usiedli w ogrodzie i stwierdzili, że coś im nie gra: słońce, basen, mnóstwo zieleni wokół – aż się prosi, żeby stworzyć tu klimat bardziej wakacyjny, na luzie. I tak żyrandole glamour ustąpiły miejsca abażurom plecionym z morskiej trawy, a tapicerowane fotele – prostym krzesłom przy drewnianym stole.
– Budowa domu trwała dwa lata. Edyta i Darek potrzebowali tego czasu, żeby dojrzeć do decyzji, jak ma wyglądać w środku – wyjaśnia projektantka. – Podeszłam do tego elastycznie, dla mnie zawsze zadowolenie klientów jest na pierwszym miejscu. Tym bardziej że jesteśmy w bliskich relacjach, bo to już nasza kolejna realizacja – mówi Beata. Z Edytą czytają sobie w myślach – jedna nie zdąży jeszcze nic powiedzieć, a druga już wie, co chodzi jej po głowie.
Dom nie jest duży (ma 70 metrów, udało się w nim zmieścić także saunę), ale łatwo można go powiększyć dzięki wielkim oknom, które po rozsunięciu łączą wnętrze z tarasem i basenem otoczonym trawami. Latem kwitną tu róże, a hortensje uginają się pod bujnymi kwiatostanami. Edyta kocha kwiaty, ogród to jej oczko w głowie. Tworzy z roślin kompozycje, świeżą zielenią dekoruje dom.
Ma jeszcze jedną pasję – piękne przedmioty. – Niektóre kobiety kolekcjonują ciuchy, a ja dekoracyjne bibeloty – śmieje się. Lubi zmiany, a najbardziej cieszą ją te niewielkie. Czasem coś poprzestawia, doda poduszkę, narzuci pled, inaczej ustawi drobiazgi na półkach… – Uwielbiamy ten gościnny dom – przyznaje. – Spędziliśmy w nim całe lato i nie zapowiada się, żeby w przyszłym roku miało być inaczej.
Projekt wnętrza: Beata Michalak, STUDIO DECCOR, studiodeccor.pl
Instagram: @studiodeccor
Tekst: Joanna Kornecka
Zdjęcia: Yassen Hristov
Stylizacja: Magda Chudkiewicz @soryzabalagan