Inwestuj w wina
Na początek historia kryminalna. Do winiarskiej posesji Gianfranco Soldero wkroczył pod osłoną nocy były pracownik i w zemście odkręcił kurki w beczkach z winem. Do rynsztoka wyciekło sześć (!) roczników Brunello di Montalcino, w sumie ponad 60 tysięcy litrów. Butelki ostatniego dostępnego w sprzedaży rocznika – 2006 – szły po 250 dolarów! Włoski sąd skazał szaleńca na cztery lata więzienia, a gazety ochrzciły go „il killer di Brunello”.
Jak widać, wino to nie tylko smak, ale też wielkie emocje i pieniądze. Nie zabraknie ich na aukcji Sotheby’s w Nowym Jorku.
Pod młotek pójdą same tuzy. Na początek szampan Dom Perignon rocznik 1990. Przewidywana (i niezbyt wygórowana) cena za 12 butelek to 2000–2750 dolarów. Ciekawie będzie podczas licytacji legendarnych roczników Bordeaux. Wielu sommelierów twierdzi, że najlepsze wina ostatniego półwiecza wyprodukowano w regionie w 1982 roku. Do licytacji staną butelki 1er Cru Classe Château Lafite (13–18 tys. dol. za sześć), Château Margaux (3–4 tys. dol. za sześć) i Château Latour (6,5–9 tys. dol. za sześć). Ten sam rocznik Château Mouton Rotschild wyceniono na 9 do 12 tys. za 12 butelek, a główna sommelier Sotheby’s porównała picie tego wina do "zapadania się w poduszki". Najdroższe jest Château Lafleur 1982 – przynajmniej 60 tys. dolarów za sześć butelek Magnum (półtora litra). Znawcy twierdzą, że to wino "bez skazy".
Najbardziej ekscytująco zapowiada się jednak licytacja 1947 Château Cheval Blanc. Trunek z St. Emilion zamknięto w trzylitrowej butelce Double Magnum. Wedle sprzedawcy było przechowywane w znakomitych warunkach i właśnie wróciło z „przeglądu” w Château Cheval. Często przy takiej okazji stara butelka dostaje nowy korek, czasem winiarze dolewają nieco aktualnego rocznika, by wino „żyło”. Tym razem obyło się bez takich zabiegów. Sotheby’s przewiduje, że butelka zmieni właściciela za 60 do 90 tysięcy dolarów.
Trzy lata temu konkurencja sprzedała ten sam rocznik w butli Imperial (6 litrów) za ponad 300 tysięcy. Ci, którzy mieli okazję spróbować, twierdzą, że pełne jest głębokich nut czarnej porzeczki, kawy i czekolady. Warto przy okazji zauważyć, że to właśnie wino ukryte w kilkulitrowych butelkach ma największe szanse, by zachować smak i aromat przez wiele lat. Dlatego duże rozmiary (największy, zwany Nabuchodonozorem, mieści 15 litrów!) kolekcjonerzy cenią najbardziej.
Do Sotheby’s z Nowego Jorku można wpaść dzień wcześniej i rzucić okiem na propozycję z piwnic restauracji El Buli. Jeszcze niedawno ten kataloński przybytek kulinarny uznawany był za najlepszy na świecie, a trzy gwiazdki u Michelina należały mu się już za sam fakt, że istnieje. El Buli po latach zakończyło działalność i stało się fundacją prowadzącą kulinarny research. Pieniądze ze sprzedaży wina wspomogą te działania.
Wśród wystawionych butelek warto zwrócić uwagę na dobrą reprezentację burgundów od Romanée-Conti. Ten producent to ikona regionu, a swoje topowe wina produkuje z winogron zebranych na działce o rozmiarze ledwie 1,8 hektara. Romanée-Conti 2004 może osiągnąć cenę nawet 27 tysięcy dolarów za cztery butelki. Wartości dodaje fakt, że etykiety podpisał sam pryncypał El Buli, legendarny Ferran Adria.
Butelki tej jakości trudno jest kupić „solo”. Producenci chętniej sprzedają całe skrzynki. Dwanaście flaszek to przegląd umiejętności winiarza, ale tylko jedna-dwie pozycje to klasa najwyższa. Swego czasu do Polski docierały ledwie dwa takie zestawy od Romanée-Conti i obydwa kupował na pniu pewien małopolski biznesmen. Kto wie, może oferta Sotheby’s zainteresuje także jego?
Co jeszcze kupimy na aukcji win w Sotheby’s
• CHAMBERTIN, CLOS DE BÈZE,1999 r., cw 11-15 tys. dol. za 12 butelek
• ROMANÉE ST. VIVANT, LEROY 1999 r., cw 13-18 tys. dol. za 12 butelek
• BONNES MARES, 1999 r., cw 9,5-12 tys. dol. za 12 butelek
• MELCHIOR (18 l) CHÂTEAU PONTET CANET, cw 3-5 tys. dol za 24 butelki
Tekst: Stanisław Gieżyński
Zdjęcia: www.sothebys.com, www.spectrumwine.com
Dom aukcyjny Sotheby’s, Nowy Jork,
Aukcja 27 kwietnia, www.sothebys.com