portulaka

Portulaka – jak ją uprawiać i pielęgnować w ogrodzie? Poznaj odmiany, które cieszą oczy pięknymi kolorami i wzbogacają zielnik

Rośliny

Jeśli w ogrodzie jest miejsce, gdzie panują niemal pustynne warunki, możemy posadzić portulakę. Pochodzi z gorących, suchych rejonów i wiele do szczęścia nie potrzebuje. Sprawdź, jak ją uprawiać i pielęgnować!


W Polsce spotkamy trzy gatunki portulaki. Pierwszy wzbogaci nasz zielnik, dwa pozostałe ucieszą oczy kolorami.

Portulaka warzywna – smaczne ziółko

Portulaka warzywna (Portulaca oleracea), w zależności od tego, gdzie rośnie, jest wartościowym ziołem lub uciążliwym chwastem. Na Krecie nie ma bez niej kuchni. Liście dusi się jak szpinak, łodygi gotuje jak szparagi. Jest pyszna i zdrowa, oczyszcza, ma dużo witamin, nienasyconych kwasów tłuszczowych, pomaga w leczeniu nadciśnienia i cukrzycy.

Warzywna ogrodu nam nie ozdobi. Pośród gąszczu zielonych, grubych listków pojawiają się małe, żółte i niezbyt efektowne kwiaty. Wprawdzie jest rośliną jednoroczną, ale jesienią uwalnia miliony drobnych nasion. Posadzona w jednym miejscu, wysiewa się co roku. Jeśli pojawi się na rabacie, już się jej nie pozbędziemy. Jedyna rada: polubić.

Portulaka wiellokwiatowa – róża dla leniucha

Wielkookwiatowa (Portulaca grandiflora) rośnie dziko m.in. w Argentynie, Brazylii i Urugwaju. Jest idealną towarzyszką leniwego ogrodnika. Lubi przepuszczalną, lekką ziemię i właściwie nie potrzebuje nawozu, chociaż w połowie lipca możemy ją odżywić, żeby lepiej kwitła. Nie przesadzajmy jednak, bo rozwinie więcej liści niż kwiatów. W ogóle nadmiar wilgoci lub nawozu mogą jej zaszkodzić. Najlepiej więc nie troszczyć się o nią za bardzo.

Tak jak brzydsza kuzynka jest wytrzymała na słońce, suszę, jałową ziemię. Niestraszne jej gorące lato ani kilkudniowa przerwa w podlewaniu (jest sukulentem, gromadzi wodę w łodydze i liściach). Nadaje się na skalniaki i przetrwa tam, gdzie innym roślinom słońce poparzy liście.

Kwitnie całe lato, w jasnych, przykuwających uwagę kolorach – od bieli aż po jaskrawą czerwień. Niektóre odmiany mają pojedynczą koronę kwiatu, inne – wiele kręgów płatków. Rośnie nisko przy ziemi i z daleka przypomina róże. Dobrze się czuje w towarzystwie roślin z podobnych stref klimatycznych: gazanii, maczków kalifornijskich.

Zobacz także: Długo kwitnące kwiaty na balkon i taras – które gatunki będą cieszyły oczy aż do jesieni?

Portulaka w ogrodzie – uprawa i rozmnażanie

Portulakę wielkokwiatową rozmnażamy z nasion albo rozsady. Nasiona ma tak drobne, że najlepiej zmieszać je z piaskiem, by ułatwić sobie zadanie. Możemy zacząć pod koniec kwietnia, wysiewając je na grządki. Młode rośliny są jednak delikatne, a pogoda w ostatnich latach nie sprzyja kwiatom z okolic zwrotnika. Najlepiej, jeśli zaczniemy w marcu od wysiania ich do skrzynek i w drugiej połowie maja, po ostatnich przymrozkach, przepikujemy do gruntu.

Rzadziej spotyka się w Polsce inny gatunek ozdobny, Portulaca umbraticola. Ma płożące pędy i obsypuje się niedużymi kwiatami, najczęściej pomarańczowymi (odmiana ‘Orange’). Ze względu na długie, zwisające pędy dobrze wygląda w wiszących donicach, na rabacie wywoła wrażenie bałaganu.

Portulaka – co warto wiedzieć o tej roślinie:

  • Portulaki warzywnej nie powinny jeść kobiety w ciąży! Szkodzi też psom i kotom.

  • Jeśli nie przyda nam się w kuchni, najlepiej wykopać roślinę z ogródka, bo kiedy się zadomowi, trudno ją będzie wyprosić. Najlepiej więc wysiać w doniczce.

  • Niedoświadczony ogrodnik może pomylić kwiat z trującym wilczomleczem. Portulaka też ma czerwoną łodyżkę, ale po przełamaniu nie wydziela trującego, białego soku.

  • Portulaka potrzebuje słońca jak powietrza. W pochmurne, deszczowe dni nie otworzy kwiatów.

Zobacz także: Rododendron – najpiękniejszy krzew pełen kwiatów: sadzenie, kwitnienie, najlepsze warunki do uprawy

Tekst: Aleksandra Janusz
Zdjęcia: Flora Press, Bios Photo/East News, Alamy/BE&W, Shutterstock