Manet, człowiek który wymyślił nowoczesną sztukę. Wystawa czynna od 5 kwietnia do 3 lipca. 

Ach, ta belle époque! Paryż pełen malarzy i poetów, pięknych dam i gentlemanów; piknikują w lasku bulońskim, chodzą na wyścigi, do kawiarni, a niektórzy nawet do domów rozpusty. Wśród nich Édouard Manet: przyjaciel impresjonistów, choć trzymający się nieco na uboczu. Bliski utracjuszom w rodzaju Baudelaire’a, ale i pięknoduchom, takim jak Mallarmé. Wychowany w mieszczańskiej rodzinie niedoszły prawnik, który lubił gorszyć skostniałą burżuazję. Nie na darmo powiada się, że był ojcem nowoczesnego malarstwa. Starszy od impresjonistów twórca nieustannie podważał wielowiekowe zasady realizmu, z których wyrosła jego własna twórczość. Całą tę skomplikowaną sieć powiązań Maneta z przeszłością, związki z poetami, malarzami i malarkami mu współczesnymi oraz problemy społeczne i polityczne epoki rysuje wystawa w Musée d’Orsay. Wśród prac i eksponatów zobaczymy między innymi rekonstrukcję wystawy w galerii La Vie Moderne, zorganizowanej w 1880 roku. Nie zabraknie też najbardziej znanych dzieł: „Śniadania na trawie” czy „Olimpii”. Dość rzec, że ostatnią tak wielką wystawę poświęconą Manetowi zorganizowano w 1983 roku.
Paryż, Musée d’Orsay, Rue de Lille 62