„Mnich”. Koji Kamoji (obrazy, instalacja), Małgorzata Sady (soundscapes). Wystawa czynna do 30 kwietnia

Gdy piszę te słowa, po ekranie telewizora przewalają się jeszcze fale japońskiego tsunami. A mam przecież pisać o spokoju – japońskim spokoju. Inaczej bowiem nie można nazwać tego, co w sztuce robi Koji Kamoji. Wykształcony i mieszkający w Polsce artysta jest mistrzem prostoty, minimalizmu i ascezy. Zaczynał od ekspresyjnego malarstwa, dziś tworzy kompozycje spokojne i zadumane. Często buduje je z rzeczy najprostszych – kawałków gałązek czy polnych kamieni. Czasem jest to malarstwo, innym razem prace rozrastają się w galeryjnej przestrzeni. Oglądający mają wrażenie, że nic tu nie jest przypadkowe, każde ziarno piasku ma znaczenie. Rozwiązywanie zagadek z prac Kamoji przyrównać można niemal do medytacji. Obrazy wyciągają na chwilę z macek pędzącego naprzód świata. Momentów wyciszenia zaznamy, wybierając się do galerii appendix2. W świat Koji Kamoji pomoże nam wejść „krajobraz akustyczny” stworzony przez Małgorzatę Sady.
Warszawa, Galeria Appendix2, ul. Białostocka 9


 

reklama