Sztuka Pobytu podróże w najpiękniejszym wydaniu

„Sztuka Pobytu” – podróże w najpiękniejszym wydaniu: wyjątkowe hotele i zmysłowe doświadczenia

Sztuka Życia

W świecie, który pędzi jak nigdy dotąd, coraz bardziej tęsknimy za chwilą wytchnienia, spokoju i odpoczynku w pięknym otoczeniu. Pragniemy prawdziwych przeżyć, miejsc z duszą, wnętrz, które zapadają w pamięć na lata. Właśnie takich odkryć dostarcza album „Sztuka Pobytu” autorstwa popularnej blogerki podróżniczej i fotografki Katarzyny Ciejki, znanej jako Travelicious.

Nowa „Sztuka Pobytu” to 36 inspirujących hoteli i 6 autorskich przewodników po miastach na całym świecie

Nowa „Sztuka Pobytu” to reedycja książki z 2021 roku, odświeżona, zaktualizowana i rozbudowana aż o 18 dodatkowych rozdziałów, czyli ponad 150 stron zupełnie nowych inspiracji. Ten pięknie wydany album jest zaproszeniem do podróży, w której liczy się nie tylko cel, ale i sposób bycia w danym miejscu – emocje, zmysłowe doświadczenia (kolory, smaki, zapachy), wyjątkowe wnętrza oraz dobry dizajn.

 

Nowa Sztuka Pobytu Travelicious

Publikacja od pierwszych stron zabiera nas do najpiękniejszych zakątków świata i miejsc z duszą – od rajskich Malediwów, przez egzotyczną Kostarykę i pulsujący energią Bangkok, aż po niezwykłe hotele w Polsce. Każdy rozdział to kolejna historia do odkrycia.

To także wizualna uczta – album, który można przeglądać dla czystej przyjemności i do którego z przyjemnością się wraca. Ponad 400 wyselekcjonowanych kadrów pozwala nam rozkoszować się klimatem niezwykłych miejsc nie wychodząc z domu.

Komu ją polecamy? Nowa publikacja Travelicious to książka dla podróżników, estetów i dla tych, którzy chcą otaczać się dobrym dizajnem. Znajdziemy w niej inspiracje, jak tworzyć przestrzenie, w których chce się zostać na dłużej.

Katarzyna Ciejka, która przez lata odwiedziła setki hoteli na całym świecie, poleca „miejsca, które zmienią Wasz sposób podróżowania". Z tej bogatej kolekcji wybraliśmy dla Was pięć obiektów, które idealnie oddają ducha tej publikacji. To przestrzenie, gdzie dizajn spotyka się z komfortem, tradycja harmonijnie łączy się z nowoczesnością, a każdy pobyt staje się niezapomnianym przeżyciem.

Po więcej zapraszamy na stronę: albumytravelicious.pl

hotel Il Palazzo Experimental Wenecja
Il Palazzo Experimental, Wenecja, fot. Katarzyna Ciejka, Travelicious

5 hoteli ze „Sztuki Pobytu”, dla tych, którzy w podróży szukają najbardziej niezwykłych miejsc:

1. Il Palazzo Experimental, Wenecja

Gdybym miała wracać wciąż tylko w jedno miejsce na świecie, wybrałabym Wenecję.

Butikowy hotel położony w pobliżu Peggy Guggenheim Collection czy Galleri dell'Accademia oferuje spokój wynikający z bycia na uboczu w połączeniu z bliskością wszystkich atrakcji.

Il Palazzo Experimental to dzieło Dorothée Meilichzon, która w hotelowych wnętrzach oddała hołd weneckiej architekturze i sztuce. Znajdziemy ty gotyckie okna, marmurowe detale, podłogi terazzo oraz meble inspirowane włoskim rzemiosłem. Pasiaste tapicerki nawiązują do ubrań gondolierów, nie brakuje też subtelnych odwołań do kolorów wody. Pokoje oferują widok na kanał i wyspę Giudecca lub sekretny ogród z tyłu hotelu, gdzie można poczuć spokój w samym sercu Wenecji.

W hotelu znajduje się słynny Experimental Cocktail Club, będący częścią międzynarodowej sieci barów, znanej z innowacyjnych koktajli.

Il Palazzo Experimental to miejsce, które idealnie łączy ducha Wenecji ze współczesnym luksusem, zapewniając niezapomniane doświadczenia w jednej z najbardziej romantycznych lokalizacji na świece.

Klimat miejsca: wenecki, włoski, romantyczny

Grand Hotel Łódź
Grand Hotel Łódź, fot. Katarzyna Ciejka, Travelicious

2. Grand Hotel, Łódź

Z balkonu Grandy Hotelu, w samym sercu Łodzi, tenor Jan Kiepura śpiewał łodzianom, a Henryk Sienkiewicz pisał swoje arcydzieła przy kawiarnianym stoliku. To tutaj Helena Modrzejewska, Artur Rubinstein czy Krzysztof Penderecki odnajdywali spokój. Hotel pojawiający się w powieści „Ziemia obiecana Władysława Reymonta, stał się światkiem historii i ikoną polskiej kultury.

Dziś, po starannej renowacji, łączy ponad 130-letnią tradycję z nowoczesnym luksusem, pozostając najstarszym nieprzerwanie funkcjonującym hotelem w Łodzi. Architekci Grażyna Grzybek, Dariusz Maryszewski i Leszek Likus zachowali oryginalne elementy, takie jak malowidła, stiuki czy kolumny, które odnaleziono w trakcie renowacji. W apartamentach od strony ulicy Piotrkowskiej można podziwiać autentyczne detale sprzed ponad wieku.

W pokojach przeważają naturalne materiały: lity dąb, kamień, patynowany mosiądz, a tkane na zamówienie zasłony i narzuty dopełniają aranżacji. Unikalnym elementem jest stalowa konstrukcja odsłonięta w jednym z pokoi, która niegdyś należała do kompleksu fabrycznego.

Grand Hotel Łódź to miejsce, które zachowuje ducha przeszłości, oferując jednocześnie nowoczesny komfort i luksus, gdzie każdy detal snuje opowieść. Idealne zarówno dla miłośników historii, jak i współczesnego dizajnu.

Klimat miejsca: miejski, świetnie zaprojektowany, inspirujący

Grand Hotel Łódź
Grand Hotel Łódź, fot. Katarzyna Ciejka, Travelicious
hotel Habitas Tulum
Habitas Tulum, fot. Katarzyna Ciejka, Travelicious
hotel Habitas Tulum
Habitas Tulum, fot. Katarzyna Ciejka, Travelicious

3. Habitas, Tulum

To spełnione marzenie o luksusowym campingu. Namioty z widokiem na wschód słońca nad morskimi falami, tropikalne łazienki pod gołym niebem. A wszystko to urządzone bez minimalnej choćby straty na wygodzie. W harmonii z naturą i środowiskiem naturalnym, w pełni ekologicznie.  

Tam, gdzie turkusowe Morze Karaibskie spotyka biały piasek i soczyście zieloną dżunglę, tam znajdziesz hotel Habitas Tulum. W najbardziej intymnej części tego meksykańskiego miasteczka, z dala od innych hoteli.

Resort jest przestronny, z hamakami, bogatą kartą drinków oraz świeżymi sokami z egzotycznych owoców, od których uginają się tace kelnerów. Zaledwie kilka metrów dzieli go od basenów, z których rozpościera się relaksujący widok na morze.

Następnie widać budynek główny – prawdziwe serce Habitas Tulum. Tu serwowane są posiłki, odbywają się sesje jogi, koncerty, pokazy filmów. Przeszklenia pawilonu idealnie komponują się z bujną roślinnością, łącząc wnętrze i przyrodę.

Wieczorami miejsce wypełnia muzyka. Hotel regularnie organizuje koncerty w dżungli. Wydawałoby się, że poranek w namiocie z falami rozbijającymi się o brzeg to już spełnienie marzeń, ale Habitas Tulum to o wiele więcej.

Klimat miejsca: rajski, uduchowiony, twórczy

hotel Oku Kos
hotel Oku, Kos, , fot. Katarzyna Ciejka, Travelicious

4. OKU, Kos

Morze jest cieplejsze niż woda w basenie, piasek jasny i delikatny, a materace szalenie wygodne. Zapadamy się w nie w mokrych strojach, z brokatem soli skrzącym się na skórze. Powietrze smakuje słoną bryzą. Jeszcze tylko kieliszek schłodzonego lokalnego rose i talerz greckiej sałatki.

Tak odpoczywa się w OKU Kos, butikowy, resorcie położonym na tej greckiej wyspie. Miejsce jest oszczędne w formie, ale zachwycające. Ma własną plażę, imponujący basen i pyszną restaurację. Wrażenie robią olbrzymie palmy, strelicje i fuksy, tworzące niepowtarzalną żywą scenografię. W wystroju wnętrz dominują drewno i biel.

To miejsce ma swój wakacyjny rytm, wyznaczany przez wschody i zachody słońca. W programie atrakcji poranna joga na pisaki, alternatywnie siłownia, a potem basen lub wygodne pufy nad brzegiem morza. Cały dzień działa też spa z krytym basenem, greckimi zabiegami, olejami i masażami.

Najpiękniejszy spektakl w OKU rozgrywa się codziennie o zachodzie słońca na plaży – częściowo zanurzone w wodzie konie suną w dal, pokonując fale, zmierzając ku tylko sobie znanemu celowi. Majestatyczne i wolne.

Klimat miejsca: egzotyczny, wyciszający, minimalistyczny

hotel oku kos
hotel Oku, Kos, fot. Katarzyna Ciejka, Travelicious
The Surfrider Hotel Malibu
The Surfrider Hotel, Malibu, fot. Katarzyna Ciejka, Travelicious
The Surfrider Hotel Malibu
The Surfrider Hotel, Malibu, fot. Katarzyna Ciejka, Travelicious

5. The Surfrider Hotel, Malibu

Poranek jest chłodniejszy niż się wydawało. Zapinasz zamek pianki przy szyi. Chwytasz deskę pod rękę, stopy zanurzają się w chłodnym piasku. Blask słońca oślepia nieco zaspane oczy, ale droga jest prosta; idziesz przed siebie. Wchodzisz do wody, pierwsza biała fala rozbija się o kolana, druga, kładziesz się na desce. Teraz musisz wiosłować, ile sił w rękach, by odpłynąć od brzegu. Dookoła panuje absolutna cisza, przerwana jednie kojącym szumem fal. Czekasz na swoją. I czujesz spokój, absoluty spokój. Spokój, waluta jutra.

Tak budzą się goście hotelu Surfrider. Kalifornijski dom przy plaży odresturowany został przez amerykańskiego surfera i znanego architekta wnętrz Matthew Goodwina oraz jego żonę Emmę Crowther-Goodwin, Australijkę. Tworzą duet idealny: kreatywni, nietuzinkowi, piękni, przesympatyczny i ciepli. Takiej samo jest miejsce, które stworzyli.

Nie ma mowy o zadęciu – jest domowo, przyjaźnie, czujesz się jak u siebie. Jest wszystko, co w Kalifornii najlepsze: fale, luz, zapach oceanu, pyszne i zdrowe jedzenie, dobrzy ludzie. Szczęście ma adres.

Klimat miejsca: wyluzowany, plażowy, surferski

Opracowanie: redakcja

Opisy hoteli i fragmenty tekstów POCHODZĄ Z KSIĄŻKI Katarzyny Ciejki „Sztuka Pobytu”
udostępnione dzięki uprzejmości wydawnictwa

Zdjęcia: Katarzyna Ciejka, Travelicious, na zdjęciu głównym: Il Palazzo Experimental

Zwierciadła Kalendarz Zwierciadła Kalendarz