Max Prawdziwy

Zaproszenia

Co: Max Ernst. Retrospective. Wystawa czynna do 5 maja 2013.
Gdzie: Wiedeń, Albertina, Albertinaplatz 1

Dziwna to historia, gdy gwiazdą otwieranej z pompą wystawy jest w równej mierze artysta, jak i kurator. Malarza kojarzy z pewnością każdy. Max Ernst zaczynał jako dadaista, wywołując skandal wystawą sztuki w publicznej toalecie. Parafrazując tytuł powieści Remarque’a, twierdził, że „tylko na Zachodzie są zmiany”, przeniósł się więc z Niemiec do Francji.Tu został jednym z pionierów surrealizmu.

Malował, rysował, rzeźbił i eksperymentował z nowymi technikami. Postać tego niespokojnego ducha sztuki przypomina duża monograficzna wystawa w wiedeńskiej Albertinie. Pierwsza taka ekspozycja w Austrii, na dodatek gromadząca około 170 prac twórcy. I tu docieramy do naszego drugiego bohatera: Wernera Spiesa. Ten niemiecki historyk sztuki uznawany był za jednego z najwybitniejszych znawców dorobku Ernsta. Był, bo trzy lata temu padł ofiarą artystycznego skandalu. Genialny fałszerz, Wolfgang Beltracchi, podrobił siedem obrazów Ernsta, Spies zaś wszystkie uznał za prawdziwe i wprowadził na rynek sztuki. Afera skończyła się sześcioletnim wyrokiem więzienia dla fałszerza i wielką plamą na honorze eksperta.

Organizacja wystawy w Albertinie w roli „gościnnego kuratora” to powrót Spiesa na salony. Inna sprawa, że na wszelki wypadek na wystawie zobaczymy tylko prace skatalogowane jeszcze za życia artysty. W końcu, jak stwierdził dyrektor Albertiny: „Organizujemy wystawę Maxa Ernsta, a nie Beltracchiego”.


Tekst: Weronika Kowalkowska, Stanisław Gieżyński, Joanna Derda
Zdjęcia: Katalogi Galerii i muzeów

reklama