Zdjęcie pojawia się w artykule:
Chanel nr 5
Kolekcje
Kiedy powstaje, jest równie rewolucyjny jak Coco Chanel, która go zamawia. Chce flakonikami obdarować 100 najwierniejszych klientek swojego butiku – pań nowoczesnych i ekstrawaganckich, które odpruwają od spódnic treny i zdejmują z kapeluszy tony piór. Dziś, gdy mamy zapachy z nutami tytoniu, kadzidła kościelnego czy benzyny, ten nie jest już tak zaskakujący. W szalonych latach 20. i 30. to absolutna awangarda. Skrapiają się nim krótkowłose chłopczyce, które kokietuj
Czytaj dalej