Zdjęcie pojawia się w artykule:
Chris Niedenthal czasem buja w obłokach
Znani i lubiani w domu
Sąsiedzi myśleli, że jestem dojeżdżającym kochankiem swojej żony, bo tyle podróżowałem – opowiada Chris Niedenthal, najsłynniejszy fotograf PRL.
Słyszę zdumiony, że ludzie postrzegają mnie jako chłodnego Anglika bez emocji. A czy ja tłumię emocje? W kinie ryczę, gdy jest ciemno. Bardzo łatwo mi to przychodzi, zwłaszcza na jakichś głupich romantycznych filmach. Mam zawsze nadzieję, że film się skończy, zanim włączą światło, bo trzeba wytrzeć oczy. W gruncie
Czytaj dalej