Zdjęcie pojawia się w artykule:
Dworek de luxe
Na początku były drzewa, potem dacza letnika z Warszawy. Dziś stoi tu dworek. Ale inny niż wszystkie, niepasujący do ziemiańskiej sztampy – nowoczesny. Choć kilkadziesiąt metrów od niego, za wysokimi świerkami, przebiega ruchliwa ulica, dałbym się pokroić, że słyszę ptaki. – Szkoda, że nie przyjechał pan ze dwa tygodnie wcześniej – mówi od drzwi gospodyni. – Ogród tonął wtedy w kolorach.
Pogoda była raczej barowa, lecz w ogrodzie pozostała jeszcze odrobina z
Czytaj dalej