Zdjęcie pojawia się w artykule:
Rzeźby Mariusza Dydo
Rzeźbienie nazywa rzezaniem, a w żartach twierdzi, że „inspirują go natura i wielcy mistrzowie”. Mariusz Dydo to (na razie) jednoosobowa manufaktura porcelanowej rzeźby.
Wena to jest myśl, która wpada do głowy i którą trzeba z siebie wyrzucić – mówi Mariusz Dydo. Wymyślić, wyszlifować, zrobić, a potem zapomnieć, jak serię figurek „Złote Kasztany”. Któregoś dnia usłyszał za drzwiami jakby pukanie. Otworzył, a tam przy wejściu garść kasztanów. Stukały do
Czytaj dalej