Zdjęcie pojawia się w artykule:
Toskańska willa w Australii
Rezydencje
Stał opuszczony, ukryty w zieleni drzew na przedmieściach Sydney. Mały, smutny czerwony domek. Pewnego dnia uśmiechnęło się do niego szczęście. Zauważyła go projektantka wnętrz.
Metamorfoza czerwonego klocka
Architektura domu była nieciekawa, ale okolica malownicza – wspomina Marylou Sobel, projektantka. – A mój profesor ciągle powtarzał: „Pamiętajcie, dom zawsze można przebudować, okolicy nie zmienicie”.
Do zakupu dojrzewała kilka tygodni. Mo
Czytaj dalej