Zdjęcie pojawia się w artykule:
Wiosenne przebudzenie
Dekoracje
Pamiętacie czasy, kiedy pościel była syntetyczna, bawełnopodobna, sztywna, nieprzyjemnie śliska? O wzorach i kolorach, nie mówiąc. Biała lub w kolorach blaknących po dwóch praniach, w najlepszym wypadku ozdobiona koronką lub prostym haftem? A może pamiętacie „dziurę” w kształcie rombu na poszwie kołdry, przez którą zawartość równie łatwo wchodziła, co jeszcze łatwiej wychodziła?
Wyboru, z wiadomych względów, nie było, ale trudno grymasić, nie mają
Czytaj dalej