Rośliny do ogrodu i kwiaty ogrodowe - opis i charakterystyka

Krwawnik tarczowaty. Krwawnik
Rośliny

Krwawnik

Niepozorny polny kwiatek, a ile może! Cieszy oko, goi rany, dosmaczy zupę, a jak trzeba, godnie zastąpi tabakę. Zdarzyło wam się narzekać na zaniedbane trawniki? Same chwasty, prawda? Szkoda gadać. A jednak... Ile tu kolorów! Różowe koniczyny, błękitne cykorie podróżniki, fioletowe wyki, żółte lepnice – kwitnące łąki, które wyrosły bez pomocy człowieka. I wcale mnie nie cieszy, gdy znikają pod nożami kosiarek. Na szczęście za rok znów będą kwitnąć w najlepsze.

Czytaj dalej
Posłonek
Rośliny

Słoneczny posłonek

Jest piękny, a mało wymagający: do szczęścia potrzebuje dużo słońca i mało wilgoci. Zakwitnie nawet na kamieniu. Kochacie Tatry? Proponuję więc wybrać się tam w czerwcu. Dni są już długie, upał jeszcze nie dokucza, no i te kwiaty! Po preludium w wykonaniu krokusów wiosna w Tatrach rozkwita na dobre dopiero teraz. Na halach robi się fioletowo od smukłych kwiatów wierzbówek, tu i ówdzie niebieszczą się goryczki wiosenne, rozbłyskują fiołki żółte, a na wil

Czytaj dalej
Begonia Mardi Gras. Begonia - królowa zimy
Rośliny

Begonia - królowa zimy

Za oknem szarobiało, monotonnie. A na parapecie mocne barwne plamy, jakby spragniony kolorów malarz sięgnął po pędzel i namalował kwiaty.    Są trochę podobne do róż. Czerwone, różowe, białe, żółte, pomarańczowe, w setkach odcieni. Tyle wyobraźnia. A jak było naprawdę? Historia begonii zimowej (Begonia elatior) jest bardziej skomplikowana. Sięga 1880 roku, kiedy dr Isaac Balfour wyruszył badać roślinność Sokotry.

Czytaj dalej
Reklama - Kontynuuj czytanie poniżej
Rośliny

Rozchodnik - mistrz przetrwania

Na skałach, a nawet na dachach – rozchodnik rośnie w najbardziej niegościnnych miejscach.     W dodatku z przyjemnością praży się w słońcu, nie odczuwając pragnienia. Czy nie mieliście kiedyś ochoty, jak w piosence, wsiąść do pociągu byle jakiego? A potem wysiąść na jakiejś małej stacji i popatrzeć na tory biegnące w siną dal? Pusto i cicho, w powietrzu zapach nagrzanych podkładów kolejowych, pod nogami zrudziałe kamienie. Ani śladu życia, nawet r

Czytaj dalej
Kwiat kosmosu wraca do mody. Mimo delikatnej postury, jest wytrzymały.
Rośliny

Ale kosmos!

Fizycy twierdzą, że kosmos jest jeden, ale w świecie roślin to całkiem inna historia. Tu kosmosów mamy wiele, i to w różnych kolorach! Jeszcze trzydzieści lat temu w naszej „wsi stołecznej” nie było ogrodów wybrukowanych rzędami iglaków i betonową kostką. Przeważały te prowincjonalne, podobne do swoich właścicieli. Nieuporządkowane, otoczone siermiężną siatką albo sztachetami. Ale co tam płot! Tu chodziło o kwiaty. Każda gospodyni starała się, żeby w jej og

Czytaj dalej
Ten ogród przyciaga jak magnes. Spotkamy tu żaby, leszcze, płocie, liny, jazie i klenie.
Rośliny

Ogród pod świerkami

Ten ogród przyciąga jak magnes. Nie tylko gości. Wracają do niego bociany, wraca skunks. A wszystkich zaprasza papuga żako, na całe gardło wykrzykując: chodź tu, chodź tu!   Nie jestem typem maniaka chodzącego codziennie po ogrodzie z nawozami, nożycami i łopatą. Jeśli roślina nie ma ochoty u mnie rosnąć, choruje i umiera, trudno. Sadzę inną. Chociaż... wyjątkiem są hibiskusy i floksy – tłumaczy Krzysztof Kosik, architekt krajobrazu, właściciel tego les

Czytaj dalej
Reklama - Kontynuuj czytanie poniżej
Clematis Bourbon. Powojnik, król pnączy
Rośliny

Powojnik, król pnączy

Pnącze numer jeden? Nie muszę się zastanawiać. Wdzięcznie wykrojone liście, delikatna łodyga, aksamitne płatki w najrozmaitszych kolorach. Powojnik. Co roku wiosną wołam córkę, gdy za płotem sąsiadów pokażą się białe kwiaty wielkie jak talerze, a latem podziwiam tysiące żółtych lampioników na murze w parku. Na wystawach ogrodniczych to głównie przy stoiskach z powojnikami pstrykają migawki aparatów. Roślina może uwieść. Ma perfekcyjnie wykrojone płatki –

Czytaj dalej
Barwinek większy - Vinca major. Barwinek – wielkanocny kobierzec
Rośliny

Barwinek – wielkanocny kobierzec

Dziś rzadko pojawia się w świątecznych dekoracjach, ale kiedyś był niemal symbolem Wielkanocy. Jego gałązkami zdobiono koszyczki ze święconką, palmy i stoły w Wielką Niedzielę.   Wszystko przybrane było zielonym barwinkiem i gruszewnikiem leśnym i roztaczało woń niezmiernie przyjemną – wspominał święta znany etnograf Zygmunt Gloger. A skąd nazwa „barwinek”? Oczywiście od barwienia – w wywarze z liści rośliny farbowano jajka. Barwinek od wieków

Czytaj dalej

Numery archiwalne

Numery archiwalne

Przegapiłeś numer?

Wydania archiwalne – zwykłe oraz wydania specjalne
– możesz zamówić w każdej chwili
z naszego archiwum.

Zamów wersję online Pokaż wszystkie numery