grafiki Bereniki Koreckiej-Sowińskiej

Notatki z natury – niezwykłe grafiki Bereniki Koreckiej-Sowińskiej

Artyści

Zainspirowane naturą kształty i kolory trafiają na grafiki Bereniki Koreckiej-Sowińskiej. Czasem pojawia się także… traktor.

grafiki Bereniki Koreckiej-Sowińskiej
„Impresja”, 2022

Z Bereniką Korecką-Sowińską, graficzką i malarką, rozmawia Stanisław Gieżyński

W internecie trafiłem na Pani zdjęcie w przemysłowej masce z filtrem i okularach ochronnych. To narzędzia pracy artysty?

(śmiech) Uprawiam techniki trawione, więc pracuję z niebezpiecznymi substancjami, choćby z kwasem azotowym. Mówiąc najkrócej, wygląda to tak: najpierw szlifuję matrycę z metalu polerką i pokrywam płynnym asfaltem, potem, gdy zaschnie, robię igłą rysunek i wkładam do kwasu – im głębsza linia, tym dłużej trzymam. Następnie mogę powielać ten rysunek, dobierać różne kolory… Przy trawieniu czasem jakaś kropla kwasu może kapnąć na skórę, wtedy trzeba szybko spłukać. Jak się człowiek długo zajmuje grafiką, to tym się nie przejmuje. Tylko nie mam osobnej pracowni w domu, więc wytrawiam płyty na uczelni – po domu kręcą się dzieci i koty, mogłoby być niebezpiecznie.

Dlaczego zajęła się Pani akurat grafiką warsztatową?

Trudno powiedzieć, po prostu jest najbliższa mojemu sercu… Może trochę dlatego, że moja mama jest graficzką. W ogóle pochodzę z artystycznej rodziny, obie ciocie też są artystkami. W grafice sam zapach farb i kwaszarni – miejsca, gdzie trawi się płyty – jakoś na mnie działa. Pokochałam to na studiach i ciągle robię. Na dodatek nie potrafię zrezygnować, choć to dosyć ciężka fizyczna praca. W grafice fajne jest to, że motyw można powielić za każdym razem inaczej: użyć innej farby, zrobić negatyw. Bawię się tym trochę, mieszam różne techniki: akwafortę, akwatintę, linoryt. Korzystam też z techniki odprysku, gdzie na blachę nakłada się temperę, potem asfalt. To daje bardziej malarski efekt, jak pociągnięcie pędzlem.

Berenika Korecka-Sowińska grafika
„Morska kompozycja”, 2020

Jeden z cyklów prac nazywa się „Notatnik”. Co w nim Pani zapisuje?

Moje grafiki to takie notatki z rzeczywistości. Zobaczę coś czasem – kształt czy kolor – i przetwarzam potem na graficzne kompozycje. Lubię podróżować, zabieram ze sobą wtedy notesik na pomysły. Często inspiruję się naturą. W Górach Świętokrzyskich zafascynowały mnie minerały. Z kolei nad morzem zaobserwowałam kiedyś takie kamyczki z odciśniętymi żyjątkami, bardzo mi się spodobały i trafiły do moich prac. Zdarzyło mi się też siedzieć na plaży i wycinać już gotowy rysunek w linoleum.

Niektóre kształty często powracają w Pani grafikach, trochę jakby źdźbła traw czy wąskie liście…

Sama nie wiem, z czego to wynika, takie wydłużone, zaostrzone formy są mi bliskie. Ktoś mi kiedyś powiedział, że to są pazury. Innym razem usłyszałam, że może to poobcinane nóżki moich baletnic (śmiech). Bo oprócz tworzenia abstrakcyjnych grafik maluję też obrazy z bliskim mi motywem baletnicy. Ja w każdym razie nie chciałam, żeby to było coś realnego…

grafiki Bereniki Koreckiej-Sowińskiej
„Prace polowe”, 2023

A tutaj widzę motyw realny: krajobraz polny, a na nim traktor.

Bo to jest traktor, taki ze spryskiwaczem! Zrobiłam tę grafikę w prezencie dla męża, który zawodowo zajmuje się środkami ochrony roślin. Zastanawiam się, czy nie zrobić z tego cyklu: pola, sady, maszyny rolnicze. Widzę, że jest zainteresowanie tym tematem – sporo osób o tę grafikę pyta, szczególnie mężczyźni!


Kontakt z artystką: facebook.com/grafika.berenika.korecka

ZDJĘCIA: archiwum artystki
Na zdjęciu głównym: „Kompozycja”, 2021, poniżej:  „Koralowiec”, 2021


Przeczytaj też: Grafiki Marka Basiula to opowieści o poszukiwaniu nowych rozwiązań i ciekawych form

Zwierciadła Kalendarz Zwierciadła Kalendarz