morskie inspiracje w ceramice Joanny Lewickiej

O czym szumią muszle – morskie inspiracje w ceramice Joanny Lewickiej

Artyści

Joanna Lewicka zabiera nas na spacer nad Bałtykiem. Piasek na wydmach, fakturę muszli i kamieni możemy nie tylko zobaczyć, ale też poczuć pod palcami.

ceramika Joanny Lewickiej
Calmness, 2022

Z ceramiczką Joanną Lewicką rozmawia Stanisław Gieżyński

Patrzę na pani prace i myślę sobie, że musi pani kochać morze…

Uwielbiam! Jestem zakochana w nadmorskich klimatach, właściwie co tydzień jestem nad Bałtykiem. Najbardziej lubię go w takiej zachmurzonej, monochromatycznej wersji: wydmy i trawy, dalej morze, a wyżej stalowe niebo. Nie ma nic piękniejszego niż poranny spacer po takiej plaży! Ten krajobraz mnie inspiruje, ale nie odzwierciedlam dokładnie nadmorskiej przyrody. To wariacje na temat muszli, elementów skał, faktury wydm – detale, które podczas spacerów po plaży udaje mi się zaobserwować.

A po spacerze od razu do pracowni?

Oj nie, bo ja mam jeszcze „normalną” zawodową pracę! Ceramika jest w pewnym sensie ucieczką od niej. Sztuka zawsze żyła we mnie, skończyłam liceum plastyczne, tam był rysunek, rzeźba, fotografia. Potem życie potoczyło się swoim torem i odeszłam od spraw artystycznych. Trzy lata temu sprawiłam sobie w prezencie na urodziny kurs ceramiczny, potem poszłam na następne. Wstawiłam do garażu piec, otworzyłam konto na Instagramie. Okazało się, że moje prace się podobają. Klientki – przeważająca większość to kobiety – mówią, że robię rzeczy wyjątkowe i to jest dla mnie bardzo miłe.

Czym jest dla pani praca z gliną?

Ceramika daje mi moment wyciszenia i czas na pozbieranie myśli. Pracuję z ludźmi, a tu zamykam się sama w swoim świecie. Gdy zaczynałam, nie wyobrażałam sobie, jak bardzo to jest samotna praca. Jestem ekstrawertyczką i gdybym miała zajmować się tylko tym, nie byłabym szczęśliwa. Ceramika pomaga mi uzyskać życiową równowagę. Z drugiej strony to niełatwa fizyczna praca: bolą plecy i ręce, wysycha skóra na dłoniach. Jest za to przyjemność dla umysłu!

morskie inspiracje w ceramice Joanny Lewickiej
Sound of shell series vase, 2023

Patrząc na Pani prace, od razu mam ochotę tych form podotykać!

Można dotykać! Ja chcę, żeby one były jak najbardziej żywe, zmieniały się pod wpływem światła i cienia, zwracały na siebie uwagę we wnętrzu. Jest tu matowa biel i kolor gorzkiej czekolady, pojawiają się fale i zniekształcenia, faktura kamienia czy piaskowej wydmy. Nie lubię szkliwić moich prac, bo szkliwo nadaje ceramice pewną sztuczność. Glina po wypale jest bardziej charakterna, ma niepowtarzalną strukturę.

To może teraz jakieś prace inspirowane błękitnymi morzami ciepłych krajów?

Krajobraz Malediwów czy Seszeli robi na mnie ogromne wrażenie, jednak bardziej ze mną rezonuje Bałtyk w porannej szarówce. Za chwilę przeprowadzam się do Kołobrzegu, morze będzie częścią mojej codzienności.

Instagram artystki: @mono.ceramicstudio
ZDJĘCIA: archiwum artystki


Przeczytaj też:

 

Zwierciadła Kalendarz Zwierciadła Kalendarz