Jadalnia – aranżacje, inspiracje, zdjęcia i porady na wystrój wnętrza
Co do czego: sztućce na każdą okazję
Kiedyś te najbardziej luksusowe miały trzonki z kryształu górskiego, a srebrne okucia zdobiono maszkaronami. Na innych widniały wygrawerowane herby. Pojawiały się rękojeści z ebonitu, a słynna francuska manufaktura La’yole bogato rzeźbione rączki dekorowała egzotycznym drewnem. – Noże i widelce od La’yole’a nazywano myśliwskimi – opowiada Małgorzata Wojtowicz z Galerii Niuans. – A to dlatego, że na początku służyły pasterzom do krojenia serów i myśliwym do
Czytaj dalejKredens w nowej odsłonie
Kiedyś był oznaką zamożności, dziś świadczy raczej o fantazji właściciela. Choć jest tradycyjny i mieszczański, szturmem zdobywa lofty i apartamenty.Piękne rzeczy nigdy nie wychodzą z mody – mówi Ewa Kanach, projektantka wnętrz. Na przykład kredensy, które wracają do łask. – Nie chcemy, żeby mieszkanie przypominało salon wystawowy. Wolimy, gdy mebel jest nastrojowy i opowiada historię rodziny – dodaje. Kredens to przedmiot szlachetny
Czytaj dalejKolorowy kamień
Która z pań miała okazję przespacerować się w szpilkach po granitowym bruku na Marszałkowskiej? Horror, obcasy grzęzną między kostkami – ktoś, kto wymyślił ten chodnik, musiał być mężczyzną. – Kamień z roku na rok staje się coraz bardziej popularny, ale Polacy nie umieją zachować zdrowego rozsądku. Położyliśmy na Marszałkowskiej ten nieszczęsny granit. Nieważne, że z tak dużymi fugami mało praktyczny – mówi architektk
Czytaj dalejDrobiazgi na stół
Fantazyjne naczynka z porcelany i szkła nawet najmniejszą przekąskę zamienią w wykwintne danie.Parafrazując słowa słynnej piosenki Wojtka Gąsowskiego „Gdzie się podziały tamte prywatki”, można by zapytać: gdzie się podziały wystawne surtout de table? Te popularne w czasach baroku przebogate dekoracje stołowe nazywano serwisami albo żartobliwie machiną, ze względu na wielkość. Były to komplety kunsztownie zdobionych miseczek (na przyprawy i
Czytaj dalejKrzesła marzeń
Nie udało mi się nigdy zauważyć krzesła, które przestępuje z nogi na nogę – narzekał poeta Zbigniew Herbert. My też takiego nie znaleźliśmy. Wypatrzyliśmy za to dla Państwa mebelki, które przyciągną wzrok, rozbudzą emocje, a może i chęć posiadania.Pięćdziesiąt. Ni mniej, ni więcej. Tyle typów krzeseł znaleźliśmy w słowniku mebli. Mamy więc takie specjalnie zaprojektowane do czytania (z oparciem pod głowę), do obserwacji n
Czytaj dalejKolorowe lny, serwety i bieżniki
Ubieramy stół na lato – w lny, jedwabie, bawełny. Ale sam obrus to za mało. Do towarzystwa potrzebuje serwet i bieżników.Pamiętam bieliźniarkę mojej babci Franciszki wypełnioną po brzegi obrusami i serwetami – wszystkie białe jak śnieg, płócienne, wykrochmalone „na ostro”. A ile było dyskusji, czym przykryć stół z okazji rodzinnego obiadu. Czy obrusem z koronką klockową – dziełem słynnej w okolicy pani Helenk
Czytaj dalejPrzepis na pyszną jadalnię
Jeszcze kuchnia czy już salon? Urządzenie jadalni to nie lada wyzwanie, bo rzadko kiedy poświęcamy jej dziś osobne pomieszczenie. Coraz częściej jadalnia to tylko stół.Nie oszukujmy się, czasy gdy na dwóch przeciwległych krańcach stołu siadywali milczący współmałżonkowie, dawno minęły. Pamiętają państwo scenę z filmu „American Beauty”, gdy Lester, jego żona i córka jedzą kolację. Wyszukane potrawy, elegancka porcelana, klasyczna muzyka w tle i
Czytaj dalejWielkanocny stół
A gdyby tak wielkanocny stół przestał się zielenić... Gdybyśmy doprawili go odrobiną różowego muślinu, kotylionami z peonii, zającem kolorowym jak łąka i malinowymi serwetami...Kto wie, co to jest „topienie żuru”, „wieszanie śledzia” albo „wielkie grzechotanie”? Też nie wiedziałam, dopóki mojej babci Helenie – pewnej niedzieli – nie zebrało się na wspomnienia z młodości. Wychowana w miasteczku pod Lublinem z rozbawieniem wspomin
Czytaj dalej