Domy i wnętrza w stylu skandynawskim

Skandynawski świdermajer nad Świdrem
Świdermajer nad Świdrem: otwarte werandy, drewniane ażury, zapach rozgrzanej słońcem sosnowej żywicy. Osiedle w Józefowie wygląda tak, jakby wehikuł czasu przeniósł nas w lata trzydzieste.
Czytaj dalej
Dom w czarno-białą szachownicę
Dom urządzony jest w stylu skandynawskim: dominują szarości, biele oraz piękna podłoga w szachownicę.
Czytaj dalej
Kolorowe mieszkanie w duńskim stylu
Mieszkań w starych kamienicach szuka mnóstwo ludzi, ale rzadko kto ma tyle szczęścia, co Sylwia i Robert. Na ich podwórku-studni rośnie klon – żywy obraz.
Czytaj dalej
Biały dom w stylu skandynawskim
Skandynawski styl to nie tylko biel i pastele, ale także naturalne drewno i proste meble. Urządzanie domu Remont powinien trwać krótko, a potem najlepiej już nic nie zmieniać! Ale w tym domu jest inaczej: przestawianie, przerabianie, malowanie to niemal tradycja. Najbardziej lubię podnosić z ruin – śmieje się Agnieszka Suchora, aktorka i projektantka wnętrz. – Z nowym mieszkaniem na Kabatach nie ma co do mnie dzwonić, bo to śmiertelna nuda. Musi być rude
Czytaj dalej
Skandynawski styl w sosnowym lesie
Aż trudno uwierzyć, że to miał być dom w stylu angielskim. Wystarczyła jedna podróż do Szwecji, by Karina i Piotr zakochali się w skandynawskich kolorach i prostocie.
Czytaj dalej
Praktyczny i romantyczny dom wśród jabłoni
Dom zbudowany jest metodą kanadyjską. Jest pełen przestrzeni i światła. Rządzi tu głównie styl skandynawski przyprawiony gdzieniegdzie odrobiną Prowansji i rustykalnymi drobiazgami. Kobiecą rękę czuje się tu od progu: „gołębie” okiennice, plecione wianki na ścianach, doniczki z ziołami, siatka na motyle. Dom kobiet: praktyczny i romantyczny To dom trzech kobiet i jednego mężczyzny. One malują, szyją, majsterkują, grają na pianinie i gotuj
Czytaj dalej
Dom urządzony po skandynawsku
Dobrze mieć przyjaciół: pomogą, doradzą, szepną dobre słowo. A gdy zaczynają ci przynosić obrazy, meble i ceramikę, powstaje taki dom jak Agaty i Grzegorza. Wszystko przez znajomych i znajomości – opowiada Agata i nie ma na myśli skomplikowanych społecznych zależności, bez których nie można się było obyć w socjalizmie. Ot, po prostu sprawy potoczyły się przypadkiem. Zaprzyjaźniony architekt zaproponował współpracę przy projekcie jednego z wrocławskich osiedli.
Czytaj dalej