„Lavandula”(z łac. lawenda) został wybudowany 80 kilometrów od Poznania, 300 kilometrów od Bałtyku, a to zaledwie 166 mil morskich, blisko, a jakże daleko...

Dom został wybudowany od podstaw, to było wielkie wyzwanie i ciężka praca, ale jest o czym opowiadać i co wspominać. Promienie słońca malują kolory w tym domu, biel nigdy nie jest sobą. Zmienia się od błękitu przez całą paletę ciepłych prowansalskich barw aż po czerwień zachodzącego słońca. Wieczorami palą się lampki i świece, które stoją na parapetach. Oświetlają delikatnym światłem modele statków i inne marynistyczne akcenty. Brakuje tylko szumu morza i krzyczących mew.