Czyste i żywe barwy, takie jak czerwień, błękit i fiolet, świetnie komponują się z zielenią trawy i drzew. Jak na świętych obrazach, które jeszcze gdzieniegdzie wiszą po domach.

Pani Magda Szynkowska jest malarką i historykiem sztuki. Szczególnie ukochała sobie „święte obrazy”. Maluje ikony i obrazy do kościołów, ale także, oczarowana ich naiwną urodą, zbiera święte obrazy, których ludzie ostatnio tak chętnie się pozbywają.

Tę pasję widać w domu pani Magdaleny. Gdzież indziej mogła podpatrzyć tak brawurowe zestawienia kolorów: czerwień, błękit, fiolet... Czyste barwy, jak prosto z tuby, sprawiają, że jej wiejska posiadłość tętni życiem. Jest tu radośnie i swojsko, bo zamiast tak modnej ostatnio „śródziemnomoszczyzny” panuje tu klimat prawdziwie polskiej wsi. Aż by się chciało powiedzieć: cudze chwalicie, swego nie znacie.