Zdjęcie pojawia się w artykule:
Świat z papier-mâché
Atelier artystów
Leszek Puchalski został rzeźbiarzem, bo chciał zatrzymać czas.
Sprawić, by chwila trwała. I trwa – zaklęta w papier-mâché.
Urodziłem się i wychowałem na Woli. Podobno nawet mówię z warszawskim akcentem – opowiada Leszek Puchalski, zakochany w teatrze i w stolicy. – Przez całe życie czułem nostalgię za tym, co bezpowrotnie minęło. Jako dziecko uwielbiałem oglądać filmy „W starym kinie”. Fascynowała mnie przedwojenna Warszawa, cho
Czytaj dalej