Kwiaty do sypialni – jakie są najzdrowsze? Sprawdź, które rośliny oczyszczają powietrze i wpływają na dobry sen!

Jakie są najzdrowsze kwiaty do sypialni?

Rośliny doniczkowe doskonale wpływają na nasze samopoczucie. Zieleń roślin działa kojąco, uspokajająco i relaksująco. Zielony kolor poprawia krążenie krwi i usprawnia pracę płuc.

Rośliny potrafią też oczyszczać powietrze z lotnych związków organicznych, a sama uprawa sprawia nam radość i satysfakcję, optymistycznie nastrajając do świata. Widok zieleni tuż po przebudzeniu od razu dodaje energii do działania – jednak nie wszystkie rośliny jednakowo dobrze sprawdzą się w sypialni.

Najlepiej zrezygnować z roślin kwitnących, ponieważ pyłek kwiatów często działa uczulająco i powoduje alergie. Natomiast warto wybrać do sypialni rośliny o ozdobnych liściach (ilość gatunków jest ogromna!), które mają gładką powierzchnię i są wytrzymałe na uszkodzenia. Takie liście łatwo utrzymać w czystości, wystarczy wilgotną ściereczką usunąć z nich kurz.

Zobacz też: Jak wybrać rośliny doniczkowe na parapet i gdzie je postawić?

Jakie kwiaty do sypialni wybrać na dobry sen?

94 proc. wszystkich gatunków roślin rosnących na Ziemi pochłania dwutlenek węgla w ciągu dnia, jednocześnie wydalając czysty tlen. Pozostałe 6 proc. gatunków potrafi zamknąć swoje aparaty szparkowe w dzień, a otwiera je nocą. To rośliny, które rosną w trudnych, suchych i gorących warunkach. Zamykają swoje aparaty szparkowe w ciągu dnia, żeby nie tracić wilgoci. Jednocześnie jednak nie mogą wtedy pobierać dwutlenku węgla, więc robią to nocą. Do takich roślin należą m.in. grubosze i bromelie.

Mamy ich przedstawicieli wśród kwiatów doniczkowych – to popularny grubosz jajowaty (Crassula ovata) nazywany drzewkiem szczęścia oraz guzmania języczkowata (Guzmania lingulata). Ponieważ te rośliny „pracują nocą”, będą dotleniać powietrze w czasie, kiedy śpimy.

Należy jednak przy tym pamiętać, że jedna roślina doniczkowa w sypialni nie będzie w stanie znacząco wpłynąć na jakość powietrza, którym oddychamy, ponieważ powietrze znajduje się w ciągłym ruchu, ulega wymianie poprzez wentylację, otwierane okna i drzwi oraz szczeliny. Jednak im więcej roślin znajdzie się w naszym otoczeniu, tym większe mogą wywołać zmiany, w tym także pozytywnie wpłynąć na jakość snu.

Które rośliny oczyszczają powietrze w sypialni?

Jednym z kryteriów wyboru roślin doniczkowych do sypialni może być ich zdolność do filtrowania powietrza i produkcji tlenu. Zdecydowanie najbardziej wydajne pod tym względem będą te gatunki, które potrafią szybko rosnąć (a więc szybko zwiększają swoją zieloną powierzchnię), te które mają okazałe liście oraz te, które mają dużą liczbę niewielkich liści.

Do szybko rosnących roślin domowych, które są przy tym łatwe w uprawie, zaliczają się np. epipremnum złociste (Epipremnum aureum, nazywane też scindapsusem), zroślicha stopowcowa (Syngonium podophyllum) – najszybciej rosną jej odmiany o jednolicie zielonych liściach, oraz ketmia róża chińska (Hibiscus rosa-sinensis).

Gatunki z liśćmi o dużej powierzchni, które sprawdzą się w sypialni, to np. monstera dziurawa (Monstera deliciosa), palma areka (Dypsis lutescens) oraz wiele filodendronów, w tym filodendron podwójnie pierzasty (Thaumatophyllum bipinnatifidum). Do dużych roślin drobnolistnych zalicza się np. popularny i wytrzymały figowiec benjamina (Ficus benjamina).

Duże kwiaty do sypialni do postawienia na podłodze – które wybrać?

Wybierając duże kwiaty doniczkowe do sypialni zwróćmy uwagę na to, ile słońca dociera do wybranego miejsca. Niektóre okazałe gatunki potrzebują go więcej, inne – mniej, a im dalej od okna, tym mniej światła otrzyma roślina. Rośliny doniczkowe ustawione na podłodze mogą też być narażone na częste potrącanie, kiedy będziemy obok nich przechodzić – w tym przypadku sprawdzą się gatunki o sztywnych i odpornych liściach, ale niezbyt ostrych krawędziach.

Do odpornych roślin wymagających dobrego oświetlenia należy np. bokarnea odgięta (Beaucarnea recurvata, potocznie nazywana „nogą słonia”, a wcześniej – noliną). Ma długie i wąskie liście wyrastające zmierzwioną czupryną na szczycie zdrewniałego, sztywnego pędu. Jest bardzo odporna na niedostatek wody i potrafi dużo wybaczyć.

Ładnymi roślinami do jasnej sypialni są też figowce sprężyste (Ficus elastica), które są dostępne w różnych odmianach barwnych, np. czarnolistny figowiec sprężysty ‘Abidjan’ czy trójbarwne ‘Belize’ i ‘Tineke’. W dużej sypialni świetnie będzie się prezentował figowiec lirolistny (Ficus lirata).

Zobacz też: Tyczki i kwietniki polskiej marki busz.busz – designerskie podpórki do kwiatów doniczkowych, które zdobią wnętrze

Kwiaty doniczkowe do sypialni na parapet – jakie odmiany się sprawdzą?

Rośliny, które ustawimy w sypialni na parapecie powinny mieć dwie ważne cechy. Przede wszystkim, powinny cieszyć nasze oczy i sprawiać nam radość – w końcu będziemy je widzieć każdego dnia po przebudzeniu. Dobroczynny wpływ roślin na nasze samopoczucie zaczyna się właśnie w tym momencie.

Po drugie, jeśli wietrzymy sypialnię i często otwieramy okno, lepiej sprawdzą się rośliny odporne na nagłe skoki temperatury niż te bardziej wrażliwe, o delikatnych liściach, które mogą szybko zmarnieć od świeżego, ale zimnego powietrza.

Dobrymi roślinami do sypialni na parapet są np. niska sansewieria gwinejska Hahnii (Sansevieria trifasciata), która tworzy rozety sztywnych liści i występuje w wielu odmianach barwnych, oraz sansewieria cylindryczna (Sansevieria cylindrica).

Świetnie wyglądają też skrytokwiaty (Cryptanthus), które rosną wolno, ale są bardzo wytrzymałe i wystarczą im małe doniczki – okno będzie można otworzyć na oścież bez konieczności przestawiania doniczek za każdym razem.

Kwiaty do ciemnej sypialni – kwiaty doniczkowe lubiące cień

Niewiele roślin dobrze radzi sobie w ciemnych pomieszczeniach. Przyczyny niedoboru światła mogą być różne, np. usytuowanie pomieszczenia od strony północnej, wysokie drzewa rosnące w pobliżu i blokujące słońce lub dostępność miejsca dla roślin jedynie w głębi sypialni, gdzie dociera mało światła. Postarajmy się jednak zapewnić roślinom jak najwięcej światła, nawet przy ograniczonych możliwościach – np. poprzez niezasłanianie rolet i zasłon w ciągu dnia lub zawieszenie w sypialni lustra, które odbije część promieni słonecznych.

W ciemnej sypialni, ale nie zupełnie pozbawionej światła, mogą poradzić sobie takie rośliny jak wytrzymała i bezproblemowa szeflera drzewkowata (Schefflera arboricola), nieco delikatniejsza od niej aglonema zmienna (Aglaonema commutatum) czy lubiąca ciągle mokre podłoże cibora papirusowa (Cyperus papyrus) – ta roślina może nawet stać w wodzie.

Doskonałą rośliną znoszącą głęboki cień jest także aspidistra wyniosła (Aspidistra elatior), która dawniej była nazywana „żelaznym liściem”, z uwagi na swoją wytrzymałość. Podobny do niej z wyglądu skrzydłokwiat Wallisa (Spathiphyllum wallisii) również całkiem dobrze radzi sobie przy niewielkim oświetleniu.

Wielką grupę roślin cienioznośnych stanowią paprocie, chociaż nie wszystkie są łatwe w uprawie, a prawie wszystkie lubią przewiewne pomieszczenia. Jeśli tylko mamy w zwyczaju często wietrzyć sypialnię, to wyjdzie to na zdrowie nie tylko nam, lecz także paprociom.

Dlaczego w sypialni nie powinno być zbyt wielu roślin?

Nie ma żadnego naukowego dowodu na to, że duża liczba roślin w sypialni jest złym pomysłem. Jest to jeden z wielu mitów dotyczących roślin doniczkowych, który jest powielany dla wywołania sensacji i tworzenia artykułów o szokujących nagłówkach, które mają niewiele wspólnego z rzeczywistością.

Rośliny prowadzą fotosyntezę w dzień i w nocy. Kiedy nie mają dostępu światła, fotosynteza wkracza w fazę ciemną, która jest od niego niezależna, ale to nie oznacza, że proces ulega zatrzymaniu.

Prawdą jest natomiast, że w nocy rośliny nie wydalają tlenu, natomiast wciąż „oddychają” – prowadzą wymianę gazową, zużywając do tego tlen z powietrza. Stąd też wzięło się przekonanie, że rośliny doniczkowe w nocy będą zabierać nam tlen, a im będzie ich więcej, w tych większych możemy się znaleźć kłopotach. Byłaby to bardzo niepokojąca informacja pod warunkiem, że pomieszczenie, w którym śpimy, byłoby całkowicie szczelne, ale tak, na szczęście, nigdy nie jest.

Tekst: Łukasz Skop, Autor Bloga Bezogrodek.Com
Zdjęcia: Shutterstock