Krzew hebe - jak uprawiać tę roślinę?

Jak na Nowozelandczyka przystało, krzew hebe ma wysokie oczekiwania. Rekompensuje to jednak urodą i zielonymi liśćmi, które okrywają go przez okrągły rok – dlatego nazwę odziedziczył po greckiej bogini młodości.

Tajemnicą hebe jest woskowa warstwa, pokrywająca mięsiste liście. Dzięki niej zimą krzew nie cierpi z powodu suszy, a latem przetrwa bez podlewania nawet największe upały. Mimo to u nas utrzymanie rośliny przyzwyczajonej do łagodnych i krótkich zim to prawdziwe wyzwanie.

Na rodzinnej Nowej Zelandii osiąga nawet dwa metry wysokości, ale w polskich ogrodach sukcesem będzie wyhodowanie metrowego krzewu. Jako żywopłot hebe się więc nie spraw-dzi, kwiaty świetnie za to wypadną jako dekoracyjne tło dla powoju, wrzosów czy rozplenicy japońskiej (Pennisetum).

Hebe - subtelny oryginał

Pod wspólną nazwą „hebe” znajdziemy kilkaset gatunków ozdobnych krzaczków i ich odmiany. Żadna nie rzuca się w oczy z daleka. Owalne, lśniące listki i kwiatostany, okryte mnóstwem kwiatków o długich słupkach, nie przypominają niczego, co rośnie na naszym kontynencie. Pierwsze kwiaty pojawiają się w lecie i mogą przetrwać do przymrozków. Po przekwitnięciu najlepiej je przyciąć. Roślinę będą zdobić listki – w zależności od odmiany: zielone, burgundowe albo mieszane.

Roślina hebe - uprawa

Hebe lubi ziemię próchniczą, lekko kwaśną i dobrze przepuszczalną. Toleruje lekkie zasolenie i wiatr, co pozwala ją uprawiać blisko morza. Nie wolno przedobrzyć z podlewaniem, stojąca woda jej szkodzi. Nie znosi też stojącego powietrza ani ostrego słońca – najlepiej sadzić ją w półcieniu. Często wypuszcza wybujałe pędy, dlatego należy je przyciąć jesienią.

Hebe nie lubi mrozów. Delikatne gatunki zamierają już przy –5ºC, na szczęście większość jest bardziej odporna.

Warto sprawdzić, w jakiej strefie mrozoodporności znajduje się nasz ogród. Hebe poradzi sobie w siódmej, czyli na Pomorzu – od Szczecina do Gdańska – oraz na obszarze ciągnącym się wzdłuż zachodniej granicy Polski do Wrocławia. Jeśli mieszkamy na wschodzie, posadźmy ją w doniczkach, a po pierwszych przymrozkach zabierzmy do domu, by wiosną ponownie zakopać (z doniczkami) w ogrodzie.

Poza wrażliwością na mróz hebe nie sprawia dużych problemów. Jeśli dobrze zaplanujemy uprawę, będziemy mogli się pochwalić rośliną rzadko widywaną w polskich ogrodach.

Wrażliwe i wrażliwsze
■ Niektóre dekoracyjne gatunki hebe uprawiali już Maorysi.
■ Hebe to nazwa rośliny, greckiej bogini i planetoidy.
■ Krzewy hebe prawie wcale nie chorują. Zagraża im tylko plamistość liści i szara pleśń.
■ Najwrażliwsze są hebe albicans i hebe andersonii – jeśli chcemy zaryzykować i wsadzić je do gruntu, wybierzmy miejsce suche i osłonięte od wiatru. W Polsce najlepiej sprawdzą się hebe bukszpanolistna (h. buxifolia), ochrowata (h. ochracea), tłustolistna (h. pinguifolia) i okazała (h. speciosa).

Tekst: Aleksandra Janusz
Zdjęcia: Alamy/BE&W, Getty Images/FPM, The Garden Collection

reklama