Maciej Kukurba: Tak się zdarzyło, że do architektury ciągnęło mnie od dziecka. Jako kilkulatek zawzięcie rysowałem przekroje domów, gdzie najbardziej widoczne były rury kanalizacyjne. Bardzo mnie frapowało, dokąd też one biegną. Byłem niewiele starszy, kiedy pojawił się pierwszy polski magazyn wnętrzarski „Cztery Kąty”, który z ojcem przeglądaliśmy z wypiekami na twarzy.
Z kolei mama próbowała mi wmówić, że jestem uzdolniony matematycznie i rokuję jako przyszły architekt. Nie wiem dlaczego, skoro w liceum ledwie zdawałem z matmy i na egzaminach wstępnych na pewno bym poległ. Dopiero kuzyn uświadomił mi, że na ASP jest coś takiego jak architektura wnętrz i nie trzeba zdawać matematyki. I już wiedziałem, co chcę robić.
Jednak na początku projektowanie wydało mi się strasznie nudne. Na studiach dorabiałem jako konsultant w salonie producenta łazienek, doradzając klientom, jak je urządzić. Miałem same zlecenia na meble w zabudowie i nie znosiłem tego. Do czasu, kiedy dostałem propozycję zaprojektowania kawiarni Bílý Konicˇek w warszawskim Muzeum Etnograficznym. Okazało się, że to wielka frajda, kiedy można bawić się detalami. Więc zaraz potem zrobiłem trzy kanapy, już pod szyldem Pan Popi. Ta w pepitkę stała się moim znakiem firmowym.
Wysłuchała: Agnieszka Berlińska
Zdjęcia: Pan Popi
Kontakt do projektanta: www.panpopi.pl
