

Falujące meble polskiej marki Onda – dekoracyjne stoliki, lustra i półeczki wykonane z litego drewna będą ozdobami wnętrza
ProjektanciNazywają się Onda, co po włosku znaczy fala. Stąd łagodne linie dębowych komód, luster i stolików w kolekcji młodej polskiej marki. Te unikatowe, rozkołysane meble wprowadzają do wnętrz lekkość i kojący spokój.

Świetnie się uzupełniają i dzielą obowiązkami. Wiktor Kranz robi meble i zajmuje się wysyłką. Hanna Brzozowska je projektuje, odpowiada na pytania klientów i dba o kontakt z nimi.
Z twórcami marki Onda rozmawia Joanna Kornecka
Architektka wnętrz i stolarz. Wydaje się duet idealny. Od czego zaczęła się wasza współpraca?
Spotkaliśmy się przy jednej z moich realizacji, gdzie Wiktor był odpowiedzialny za całą stolarkę w mieszkaniu. Projekt wyszedł naprawdę pięknie i już wtedy zrozumieliśmy, że świetnie się dogadujemy i uzupełniamy w pracy — ja z moimi pomysłami, a Wiktor z rzemieślniczymi umiejętnościami i wiedzą techniczną. Od słowa do słowa okazało się, że oboje myślimy o stworzeniu własnej kolekcji mebli, czegoś poza naszą codzienną aktywnością i pracą. To był moment, w którym pomyśleliśmy: czemu nie spróbować zrobić tego razem?
Konkurencja jest duża. Co was wyróżnia?
Oprócz oryginalnego designu przede wszystkim indywidualne podejście do każdego projektu i mebla. Starannie dobieramy drewno, z którego powstają, aby jak najlepiej oddać jego naturalne piękno i mądrze wykorzystać właściwości. Nie tworzymy masowo, nie spieszymy się. Każdy mebel jest unikatowy, na prośbę klienta możemy go dopasować do jego potrzeb. Pasja do designu i szacunek dla materiału sprawiają, że poza wysoką jakością nasze rzeczy mają też duszę.

Delikatnie rozfalowane brzegi dynamizują przestrzeń, wprowadzając do wnętrz element ruchu, ale też lekkość i harmonię. Nazwy, m.in. kwadratowy stolik Flow (przypływ), lustro Lago (jezioro), nawiązują do... wody. Drewno dębowe, z którego powstają meble, pochodzi z Pomorza. Jest starannie dobierane i zabezpieczane olejowoskiem. Przetrwa w idealnym stanie długie lata.



Onda to po włosku fala. Właściwie w każdym projekcie, który wychodzi spod waszej ręki, pojawia się ten motyw. Nazwy mebli też odnoszą się do morza… chyba woda mocno was inspiruje. Czy to dlatego, że jesteście z Trójmiasta?
Tak, zdecydowanie. Woda, morze są dla nas niekończącym się źródłem inspiracji. Spacer po plaży, obserwacja ruchu fal i wsłuchiwanie się w ich szum ma w sobie coś niezwykle kojącego. To taka ponadczasowość i harmonia, które chcieliśmy uchwycić w naszych projektach. Nazwy mebli i ich formy są próbą przeniesienia tego spokoju i naturalnego rytmu do domu. Drewno, którego używamy do produkcji, też pochodzi z naszych okolic, dzięki czemu Onda to produkt bardzo lokalny. Oddajemy w ten sposób hołd pięknu, które nas otacza, a jednocześnie wprowadzamy do wnętrz odrobinę tej morskiej harmonii.
Większość wnętrz projektowanych przez Inbalance jest eklektycznym miksem – nowoczesności, vintage, odważnych kolorów… Czy meble Onda powstają trochę z myślą o takich mieszkaniach?
Tak. Powstają z myślą o wnętrzach, które łączą różne style i nie da się ich w stu procentach zdefiniować. Zależało nam jednak na tym, żeby były na tyle uniwersalne, by odnaleźć się w każdej aranżacji – i wierzę, że to się udało. Jednocześnie chcieliśmy, aby kolekcja była spójna z dotychczasowym dorobkiem i stylem, który przez lata pracy w zawodzie stał się już w pewnym sensie rozpoznawalny. Wnętrza, które tworzę, niewątpliwie są odpowiedzią na współczesne trendy, ale zawsze staram się zadbać o ich ponadczasowość — coś, co sprawia, że są wyjątkowe, modne, ale nie tracą uroku z upływem lat. Podobnie było z Ondą – chciałam stworzyć coś swojego, szczerego i autentycznego.

Lite drewno to szlachetny i wymagający materiał. Z jakich gatunków robicie wasze meble?
Korzystamy z drewna dębowego, które jest twardym i wytrzymałym gatunkiem. Ma urozmaicony wzór usłojenia oraz piękny naturalny kolor. A poza tym jest pozyskiwane lokalnie. To prawda, wytwarzanie mebli z drewna nie należy do najprostszych, zajmuje też sporo czasu, wymaga cierpliwości i precyzji.
Są stoliki, lustra, półeczki… na razie mniejsze formy. Będą kolejne? Nad czym teraz pracujecie?
Duże stoły i komody są wciąż w fazie testów i dopracowywania. Mamy w planach jeszcze kilka luster, oświetlenie i... wiele innych pomysłów.
Instagram artystów: @by_onda
Zdjęcia: Paulina Haak i Elżbieta Manuiło
Poznaj też innych polskich projektantów:
Polska marka Remiosło wyplata oparcia i siedziska krzeseł. Powstają na nich wzory inspirowane architekturą i sztuką
Tyczki i kwietniki polskiej marki busz.busz – designerskie podpórki do kwiatów doniczkowych, które zdobią wnętrze
Rewolucyjne mozaiki Studia Tafla – „przenośne” ceramiczne obrazy nie są już na stałe przypisane do ściany