Drobniutkie białe dzwoneczki, szerokie ciemnozielone liście i intensywny zapach – kto potrafi się oprzeć małym bukiecikom konwalii, którymi kuszą uliczne kwiaciarki? Na tę skromną, ale uroczą roślinkę do dziś w różnych zakątkach Polski różnie się mówi – może być lanką albo lanuszką.

Dla miłośników tego uroczego kwiatu przygotowaliśmy wzór z konwalii w towarzystwie ważek. Wszystko po to, żeby można ją było zatrzymać w domu na dłużej, bo w wazonie wytrzymuje zaledwie dwa, trzy dni. To bardzo kobiecy motyw, dlatego polecamy go jako ozdobę damskich toaletek, szaf czy kasetek na drobiazgi. Dobrze będzie wyglądał też w dziewczęcym pokoju. Możemy z nim zrobić bordiurę na ścianie lub ozdobić fronty mebli. Taca albo serwetki własnoręcznie pomalowane w konwalie z pewnością sprawdzą się też jako dekoracja wiosennego stołu.

Zanim zabierzemy się za malowanie, dokładnie rozplanujmy wzór. My, aby zrobić bordiurę, wycięliśmy z brystolu dodatkowy szablon i odwróciliśmy go na drugą stronę. W ten sposób uzyskaliśmy lustrzane odbicie wzoru. Na ścianie wytyczyliśmy dwie równoległe linie tak, żeby konwalie były na przemian – raz niżej, raz wyżej.

Liście i łodygi pomalowaliśmy wałeczkiem, a dzwonki, podobnie jak resztę drobnych elementów, stemplem z gąbki. Kwiaty wypełniliśmy bardzo jasnym błękitem, a ciemniejszym odcieniem – skrzydła ważki. Jej „brzuszek” możemy pociągnąć brązem lub granatem, jak kto woli. Pamiętajmy tylko, że do malowania ściany używamy farby ściennej, do mebli akrylowej lub alkidowej, do tkanin zaś wyłącznie akrylowej.

Pobierz szablon


Jak korzystać z szablonu
Najpierw wydrukuj szablon na zwykłej kartce, a potem skopiuj wzór na sztywny karton. Możesz użyć kalki albo starannie wyciąć wzór nożykiem, położyć kartkę na kartonie i odrysować. Na koniec wytnij wzór w kartonie.
Jeśli zamierzasz namalować ornament kilka razy, lepiej będzie zrobić szablon, który nie nasiąknie farbą. Doskonale nada się do tego folia z plastikowej teczki albo niepotrzebne zdjęcie rentgenowskie.



Tekst i stylizacja: Małgorzata Sałyga
Fotografie: Małgorzata Sałyga, Mariusz Purta,
Norbert Banaszyk/Dada

reklama