Ten intrygujący wzór przywieźliśmy z Kairu. Wpadł nam w oko podczas nocnego spaceru po tym niezwykłym mieście. Proszę sobie wyobrazić kręte uliczki gdzieś w okolicach bazaru Khan el Khali. Powietrze było ciężkie, gorące, a ciszę przerywała jakaś smutna arabska pieśń. To wtedy zwróciliśmy uwagę na ornament skąpany w świetle księżyca.

Wyglądał spod sterty gruzu i desek. Najwyraźniej ktoś rozbierał stary budynek, aby zrobić miejsce pod nowy hotelik czy sklep. Została jedynie podłoga wyłożona mozaiką. Ale jaką! Jakby z innego świata – z czasów, kiedy dom był piękny, a jego właściciel zamożny. Zapewne też zachwycił go mleczny marmur, w którym z taką finezją powycinano wzory. Potem całość inkrustowano stiukiem – szarym i ceglastym. To ulubione kolory zapomnianego mauretańskiego świata.

U nas ornament trafi na ściany, choć kto wie, jak wyglądałby na podłodze z grubych, solidnych desek. Wybraliśmy też inną paletę barw – błękit, czerwień i bordo. Oczywiście, to tylko nasza propozycja, ale ozdobione w ten sposób ściany wyglądają wspaniale.
Gdzie najlepiej sprawdzi się nasz ornament? Bez dwóch zdań w mieszkaniach urządzonych w stylu orientalnym. Będzie też dobrym kompanem dla antyków w klasycznych wnętrzach. Nam nie pasuje do luksusowego apartamentu, ale kto wie?

Potrzebne będą:

  • farby akrylowe w kolorach: turkusowym, bordo i czerwonym
  • wałek
  • tampony z gąbką

Zaczynamy od namalowania na ścianie pasa w kolorze bordo. Najpierw wyznaczamy jego szerokość za pomocą ołówka i linijki, przyklejamy taśmę malarską, żeby łatwiej nam się malowało. Kiedy powierzchnia wyschnie, bierzemy się za ornament – najpierw niebieski, potem czerwony.

Pobierz szablon


Jak korzystać z szablonów
Najpierw wydrukuj szablon na zwykłej kartce, a potem skopiuj wzór na sztywny karton. Możesz użyć kalki albo starannie wyciąć wzór nożykiem, położyć kartkę na kartonie i odrysować. Na koniec wytnij wzór w kartonie.
Jeśli zamierzasz namalować ornament kilka razy, lepiej będzie zrobić szablon, który nie nasiąknie farbą. Doskonale nada się do tego folia z plastikowej teczki albo niepotrzebne zdjęcie rentgenowskie.

Tekst: Beata Woźniak
Stylizacja: Małgorzata Sałyga i Mariusz Purta
Fotografie: Małgorzata sałyga i mariusz purta, inside/ East news
Za pomoc w zorganizowaniu sesji dziękujemy salonowi AlmiDecor.

reklama