Inne
Zaciszny apartament
Mieszkanie Beaty i Pawła powstało z tęsknoty za domem pod miastem. Przez lata szukali miejsca idealnego – pod Warszawą wśród zieleni, gdzie ciszy i spokoju nie zakłóca nic poza śpiewem ptaków. Tylko raz mieli wrażenie, że zbliżyli się do ideału. Niestety, ów, jak się zdawało, bajkowy dom, otoczony modrzewiami, okazał się mało funkcjonalny. W końcu znajomi powiedzieli im o pewnym apartamentowcu, który miał powstać w zacisznym
Czytaj dalej
Paula Jaszczyk mieszka w paski
Zawsze żyłam wśród kolorów. Postanowiłam więc pobawić się nimi w domu. Jak się znudzą, zmienię. Poszukam czegoś nowego – mówi Paula Jaszczyk. Paula nie mówi o sobie malarka. Uważa, że to słowo kojarzy się z kobietą, która traktuje malarstwo jak niedzielne robótki domowe. A ona żyje sztuką od rana do nocy. Śpi i też widzi obrazy. Jej dyplom z malarstwa na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych nie był taki zwyczajn
Czytaj dalej
Marzenia szyte na miarę
Jola Załecka nazywa swoją pracownię apartamentem do spraw nadzwyczajnych. W dzień projektuje tu niepowtarzalne stroje, a wieczorem organizuje pokazy mody. Pokazy jak teatralne przedstawienia. Naramowice, poznańska dzielnica zaledwie piętnaście minut od centrum, ale w sąsiedztwie lasu. Jola ma tu swoją pracownię. Kiedy oglądała mieszkanie, na parapecie usiadła kawka. To był dla niej znak, że ma się związać z tym miejscem. – Jestem d
Czytaj dalej
Willa z oknami jak w kinie
Ten dom urządziły pamiątki i... natura. Na działce, którą kupił Mirek, była skarpa, ale zamiast z nią walczyć – równać, zmniejszać, likwidować – „wziął” ją pod dach. Teraz ma w salonie schody i okna, jak ekran w kinie.Tak się składa, że gospodarz to miłośnik kina. Hmm... miłośnik to nawet za słabo powiedziane. To kinoman z krwi i kości – filmy zbiera tysiącami, kolekcjonuje plakaty i może cały weekend bez pr
Czytaj dalej
Willa Helena w Milanówku
To była miłość od pierwszego wejrzenia. Kiedy Urszula zobaczyła przedwojenną willę otuloną dzikim ogrodem, od razu wiedziała, że to jej właśnie szukała. Miał być duży ogród i koniecznie dom „z klimatem”. Urszula sama już nie pamięta, ile działek widziała, ale zawsze coś było nie tak, a to za daleko od Warszawy, a to okolica nieciekawa. Nic dziwnego, że ten, jak się okazało najważniejszy, telefon z agencji n
Czytaj dalej
Francuski klucz
Liz zaprasza do środka, a nam zaraz na progu mimowolnie wyrywa się angielskie „Wow!”. Bo dom z zewnątrz wygląda na tradycyjną brytyjską posiadłość, tymczasem w środku jest urządzony... po francusku. Godzina ósma rano, Stratford nad rzeką Avon. Typowe angielskie miasteczko w hrabstwie Warwickshire. W 1564 roku urodził się tu William Szekspir. Gdzieś niedaleko powinien być dom Liz i Jeremy’ego Morrisów. Wjeżdżamy w zi
Czytaj dalej
Stodoła udomowiona
Niegdyś tu, na parterze, mieszkały zwierzęta, trzymano dla nich siano, a w dolnej kuchni gotowano dla wszystkich posiłki. Dziś stodoła zamieniła się w salon, a tam, gdzie beczały kozy, je się pyszny ser i pije wino. Nathalie i Bertranda poznałam w samolocie z Singapuru do Paryża. Siedzieli za nami z dwójką małych dzieci, które bez przerwy nas potrącały. W końcu oblały soczkiem, więc musiałam zmienić bluzkę i
Czytaj dalej