Sztuka użytkowa do domu

Poezja na sztalugach
Była sobie kiedyś mała dziewczynka, która mieszkała we Lwowie. Bawiła się z rówieśnikami na podwórku obok kamienicy, lubiła rysować i deklamować wiersze.Kiedy już trochę podrosła, w siódmej klasie gimnazjum założyła komórkę młodzieżówki Polskiej Partii Socjalistycznej. Ojciec, galicyjski radca prawny, bardzo się gniewał. Chciał, by została prawnikiem, tak jak on. Dziewczyna tymczasem czytała „Robotnika” i „Czerwony Sztandar”. Wcale n
Czytaj dalej
Łąka ze snu
Gdy zapukamy do jej świata, malarka Iza Staręga odpowie nieśmiało „proszę”. Potem jedynie uchyli drzwi. Co przez tę szparę zobaczymy?Kobietę po czterdziestce, nieufną, jakby zdziwioną intruzem. Bo Iza na co dzień żyje z daleka od wielkiego świata, wernisaży, bywania – na piętrze ponadstuletniego, zniszczonego domu w centrum Siedlec. Wychodzi tylko wtedy, kiedy musi. Pytania o politykę, telewizję, książki bardzo ją krępują i&nbs
Czytaj dalej
Józef Brandt z Warszawy
Jeśli chodzi o promocję polskiej kultury za granicą, Józef Brandt nie ma sobie równych. Działał ze skutecznością, o której współcześni specjaliści od PR mogą co najwyżej pomarzyć. Piękna sylwetka, sumiasty blond wąs i uśmiechnięte błękitne oczy, a do tego maniery godne księcia, wielki talent malarski i ostentacyjny wręcz patriotyzm – osiadły w Monachium Brandt był chodzącą reklamą polskości. Reklamą, której wdzięczn
Czytaj dalej
Rzeczywistość i bajka
Odkrywa tajemnice włoskich miasteczek – przygląda się ludziom, zaczepia ich, prosi o pozowanie, robi zdjęcia. Potem z tych fotograficznych migawek powstają obrazy.Katarzyna Jędrysik-Castellini przyszłego męża poznała w Sirolo, nadmorskim miasteczku zbudowanym z olśniewająco białego kamienia. Wtedy jeszcze do głowy jej nie przyszło, że wyjedzie z Polski. Ale od siedmiu lat mieszka we Włoszech – tutaj urodził się jej syn Dino i&nb
Czytaj dalej
Przez zmrużone powieki
Kiedy zaczynam malować, mrużę oczy, jakbym patrzyła na słońce – mówi Karolina Modlińska. Wtedy wszystko rozlewa się w kolorowe plamy, a ja próbuję wydobyć z nich emocje i przenieść je na płótno.Malowałam od dzieciństwa – wspomina Karolina. Mamę bardzo niepokoiły moje prace, bo… rysowałam wszystko do góry nogami. Zabrała mnie do psychologa i u niego w gabinecie namalowałam obrazek bokiem – opowiada. – Pomogł
Czytaj dalej
Hasior – wizjoner z gór
Otoczony ludźmi samotnik ze skłonnością do butelki. Gwiazda hollywoodzkiej niemal miary, zaplątana nieszczęśliwie w politykę. Władysław Hasior – człowiek, który odmienił polską sztukę.Władysław Hasior przez blisko 20 lat miał swoją galerię, a w niej Kino – pisane wielką literą. Nie puszczał hollywoodzkich szlagierów, lecz pokazywał zdjęcia. Zgromadził ich ponad 20 tysięcy. Na te specyficzne slajdowe seanse przychodzili różni ludzie – znawcy
Czytaj dalej
Wyzwolenie w plenerze
Gdy przyszedł na świat trzydzieści sześć lat temu, na imię dano mu… Belzebub. Ale tylko na domowy użytek. Oficjalnie – Antoni. Zresztą, żaden z niego szatan. Ma tylko diabelski talent do malarstwa.Antek miał trzy lata, gdy ojciec zauważył jego zdolności: malec mieszał akwarelki z wprawą doświadczonego twórcy! Franciszek był z niego dumny, chwalił pasję starszego syna, ciesząc się z jego odmienności.Fizycznie Antoni to skóra zdar
Czytaj dalej
Scenki podpatrzone
W każdym z nas drzemie dziecięcy odruch malowania. To naturalna potrzeba, choć u większości z czasem zanika – uważa Jarosław Modzelewski.U niego nie zanikła. Rysował od dzieciństwa, a przełomowym momentem było odkrycie malarstwa Cezanne’a. Drugą ważną inspiracją, już późniejszą, była twórczość Andrzeja Wróblewskiego. – Kiedy studiowałem, na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, obowiązywały dwie szkoły malowan
Czytaj dalej