Sztuka użytkowa do domu

Pięćdziesiąt lat Kangóra
Ewa Kuryluk jest artystką, fotografem i pisarką. Jest także Kangórem z kamerą i, trochę przez przypadek, artystycznym jasnowidzem.Kangórem – tak właśnie pisanym – malarka została jako czterolatka. Razem z ojcem wędrowała po gruzach zniszczonego przez wojnę warszawskiego zoo. Gdy ten rozmawiał ze znajomym, nagle padło nazwisko Kuryluk. Dziecku słowo to skojarzyło się z kangurem, więc spytała, czy może zostać tym zwierzakiem. A że lubiła g
Czytaj dalej
Kpiarz Orłowski
Z ojcowskiej karczmy na salony, z Insurekcji Kościuszkowskiej do służby Rosjanom, od biedy do bogactwa. Tak wyglądało życie Aleksandra Orłowskiego – malarza i karykaturzysty.„Nasz malarz Orłowski, przerwała Telimena, miał gust soplicowski” – tymi słowami narodowy wieszcz unieśmiertelnił na kartach „Pana Tadeusza” malarza Aleksandra Orłowskiego.Mickiewicz znał i bardzo lubił artystę, a owym soplicowskim gustem nazywał przy
Czytaj dalej
Pan od fikusów
Syn żydowskiego kupca, kapista, uciekinier z lwowskiego getta, uznany malarz, który niemal nigdy nie pokazywał obrazów. Artur Nacht-Samborski – dla mniej zorientowanych ten, co malował fikusy.Był rok 1957, w Muzeum Narodowym w Poznaniu otwarto wystawę malarstwa, której kuratorem był Zdzisław Kępiński. Pokazano obrazy Cybisa, Eibischa i Taranczewskiego. Osobną salę przeznaczono na malarstwo Artura Nachta-Samborskiego. Znalazło się tam jedenaście obrazó
Czytaj dalej
Skrzypek przy sztalugach
Na zmiany nigdy nie jest za późno. Alfred Lenica miał 40 lat, gdy rzucił grę na skrzypcach dla awangardowego malarstwa. Największe triumfy święcił pod koniec życia.Rany boskie, rany boskie, ten łagodny, safandułowaty starzec jest wielkim, prawdziwym artystą – te słowa zanotował Tadeusz Konwicki po tym, jak w 1974 roku odwiedził wystawę Alfreda Lenicy w warszawskiej Zachęcie. Konwickiego z malarzem łączyła więź specyficzna, był jego zięciem
Czytaj dalej
Wolny ptak
Słynął z portretów bogatych pań i obrazów religijnych, które malował... na kolanach. Był przyjacielem Matejki, darł koty z Kossakiem i ratował swoje obrazy z rąk amerykańskich złodziei. Ale o Janie Styce pamiętamy przede wszystkim dzięki Panoramie Racławickiej.Tam się ludzie strzelają na ulicy co dnia! – notował zszokowany Jan Styka swoje impresje z pobytu w Ameryce. Dodawał też: „Pięć miesięcy, które tam spędziłem
Czytaj dalej
W Tutkowie
Piotrek Fąfrowicz – brzmi równie sympatycznie jak Stefek Burczymucha czy Adaś Niezgódka – tak mógłby nazywać się bohater bajki dla niesfornych chłopców. Tymczasem to poważny malarz z pięćdziesiątką na karku. Dorastał w Szczecinie, w dzielnicy Pogodno. Właśnie z tamtych czasów pochodzi jego artystyczny pseudonim. – Moja siostra mówiła o mnie przedmiotowo: „ten krzyczy, to szczypie, tu leży”. Stąd Tutek – wyjaśnia. Nic dziwnego
Czytaj dalej
Edward Okuń i Młoda Polska
Edward Franciszek Mateusz Okuń herbu Belina, jak na szlachcica przystało, niechętnie zmieniał zdanie. Szczególnie jeśli chodziło o sztukę. Za żadne skarby nie chciał wychylić nosa poza swoją piękną, kolorową bajkę.Malarskie nowości i eksperymenty były mu stanowczo nie w smak. Nie znosił Cézanne’a, gardził Matisse’em i Gauguinem, a inspiracje sztuką prymitywną napawały go odrazą. Właściwie urodził się o pół wieku za p
Czytaj dalej
Poezja na sztalugach
Była sobie kiedyś mała dziewczynka, która mieszkała we Lwowie. Bawiła się z rówieśnikami na podwórku obok kamienicy, lubiła rysować i deklamować wiersze.Kiedy już trochę podrosła, w siódmej klasie gimnazjum założyła komórkę młodzieżówki Polskiej Partii Socjalistycznej. Ojciec, galicyjski radca prawny, bardzo się gniewał. Chciał, by została prawnikiem, tak jak on. Dziewczyna tymczasem czytała „Robotnika” i „Czerwony Sztandar”. Wcale n
Czytaj dalej